- Na bazarze w Radymnie handel papierosami z przemytu osiągnął zdaniem niektórych celników poziom nigdy wcześniej nieznany. To dowód na to, że ta granica jest nieszczelna – mówił Paweł Poncyliusz, kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu.
Polityk zaznaczył, że przy okazji reformy Krajowej Administracji Skarbowej stu celników zostało odesłanych do cywila. Mówił, że nie było by problemu, gdyby w 2017 i 2018 roku Izba Administracji
Skarbowej ogłosiła konkursy na wolne etaty. Polityk wyliczył, że w 2017 roku było to 100 etatów, a w 2018 ta liczna wzrosła do 110. Do dzisiaj te miejsca pracy nie zostały obsadzone. Zaznaczył, że taka sytuacja przyczynia się wzrostu handlu na przykład papierosami.
- W Korczowej i w innych miejscach na granicy polsko – ukraińskiej etaty nie są w komplecie obsadzone, a to oznacza, że pieniądze przeciekają. Braki kadrowe i prymitywna wojna z celnikami i kierownictwem Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie nie służy interesom Państwa - dodał.
Polityk zastanawiał się, kiedy przemytnicy zaczną handlować bardziej wartościowymi produktami.
– Kwoty, które państwo przez to traci mogą iść w miliony. Nie da się tego teraz dokładnie przeliczyć. Jeżeli można budować nielegalny handel na papierosach to pytanie czy nie można tego robić na bardziej wartościowych produktach jak paliwo? – pytał Poncyliusz.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?