Poseł Kamiński: jest szansa na ratunek dla lokomotywowni w Dębicy

- Bez pracy może zostać ponad 220 ludzi. Nie możemy się na to zgodzić - apelował podczas ostatniej sesji radny powiatowy Paweł Adamek. Otrzymał jednogłośne poparcie.

O pracowników dębickiego oddziału PKP Cargo S.A. upomina się również miasto, posłowie, wojewoda podkarpacki i pełnomocnik prezydenta RP.

Żeby im się udało, bo w przeciwnym razie pójdziemy na bruk - mówią pracownicy Sekcji Eksploatacji oraz Sekcji Utrzymania i Napraw Taboru Trakcyjnego PKP Cargo w Dębicy.

Ciemne chmury zawisły nad nimi w styczniu, gdy prezes Cargo Witold Bawor oznajmił, że spółka musi doprowadzić do koncentracji lokomotyw.

Poseł pyta ministra

Dla Dębicy oznacza to likwidację tutejszej lokomotywowni. Związki zawodowe działające w Cargo zawiązały komitet protestacyjny i zwróciły się o pomoc do parlamentarzystów i samorządowców.

- Cargo chce dębickie lokomotywy przenieść m.in. do znacznie gorzej wyposażonego Tarnowa. To niedopuszczalne - zareagował niemal natychmiast poseł SLD Tomasz Kamiński i na początku lutego wystosował interpelację do ministra infrastruktury. - Dlaczego po raz kolejny region podkarpacki jest "okradany" ze sprzętu w nie do końca jasnych sytuacjach? - pytał poseł.
Cargo wstrzymało likwidację

- Wciąż czekam na odpowiedź - mówił nam we wtorek poseł Kamiński. - Ale jestem dobrej myśli. Wojewoda podkarpacki też interweniował. Działa również poseł PO Zbigniew Rynasiewicz. Cargo wstrzymało likwidację. Jest szansa na ratunek.

W ub. tygodniu burmistrz Paweł Wolicki wysłał pismo do zarządu spółki, posłów i senatorów, Ministerstwa Skarbu Państwa, Ministerstwa Infrastruktury oraz władz województwa. Namawia do wspólnej walki o przetrwanie lokomotywowni.

Prezydent obiecał pomoc

- Zakład (...) był w ostatnich latach modernizowany wielkimi nakładami finansowymi. (...) otwieranie nowej bazy w innym mieście uznaję za działania wbrew zasadom ekonomii - napisał burmistrz Wolicki. Podobne jest stanowisko radnych powiatu dębickiego.

Nie możemy odpuścić

Pomoc obiecał prezydent RP Lech Kaczyński. Podczas niedawnej wizyty w Dębicy zobowiązał swojego doradcę, Pawła Wypycha, aby zajął się tą sprawą. -Pracownicy Cargo nie zostaną sami - zapowiedział prezydent.

- W 1999 r. była już próba likwidacji lokomotywowni - mówi radny powiatowy Stanisław Chmura. - Protestowaliśmy i poskutkowało. Dziś też nie możemy odpuścić.