- Ceny energii rosną i każdy z nas to odczuwa. Ponieważ za prąd płacą coraz więcej przedsiębiorstwa, średnie i małe firmy, m.in. lokalne piekarnie, które opłaty za prąd podnoszą na ceny swoich produktów. A ceny za prąd byłyby jeszcze większe, gdyby nie wiatraki - tłumaczył poseł Mieczysław Kasprzak podczas poniedziałkowej konferencji prasowej na rzeszowskim rynku.
- Obecnie wiatraki wytwarzają około 10 procent energii elektrycznej w Polsce. Jednak gdyby nie te 10 proc. energii z wiatraków, to ceny prądu w Polsce byłyby o 10-15 groszy wyższe za każdą kilowatogodzinę - dodaje.
Zdaniem posła Kasprzaka, wszyscy potrzebujemy taniej energii z wiatraków, ale tzw. ustawa 10H zahamowała rozwój elektrowni wiatrowych. Ustawa ta wprowadziła restrykcyjną zasadę odległościową -10H - czyli 10-krotność wysokości elektrowni wiatrowej jako minimalną odległość nowej inwestycji od istniejących zabudowań mieszkalnych i chronionych form przyrody. Wiatraki mają najczęściej od 150 do 200 metrów wysokości, co w praktyce oznacza dystans od 1,5 do 2 km od domów.
Teraz ta ustawa zostanie zmieniona. W ub.r. rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o elektrowniach wiatrowych - według projektu bezwzględna minimalna odległość od budynku mieszkalnego wynosić ma 500 m.
- 1 grudnia premier Morawiecki podczas Zespołu Parlamentarnego, obiecał szybkie wprowadzanie zmian w zakresie rozwoju odnawialnych źródeł energii OZE i tym samym elektrowni wiatrowych. Teraz chodzi o to, aby ta ustawa była rozpatrywana już na najbliższym posiedzeniu Sejmu - mówi poseł Mieczysław Kasprzak.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?