Poseł Mieczysław Kasprzak o pielęgniarkach, OFE i zamieszaniu wokół rzeszowskiego Medyka

Podczas czwartkowej dyskusji w Sejmie, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował, aby podwyższyć wynagrodzenia pielęgniarkom, pielęgniarzom czy salowym.

- Jako grupa zawodowa nie otrzymują oni żadnego dodatku w warunkach covidowych - zauważył Mieczysław Kasprzak.

Według podkarpackiego posła PSL, minister zdrowia Adam Niedzielski "miał przyznać rację PSL-owi" i obiecał podwyżkę dla pielęgniarek w granicach 1000 zł.

- To było dla nas sporym zaskoczeniem - nie ukrywał Mieczysław Kasprzak.

Pielęgniarki mają otrzymać także dodatek covidowy, podobnie jak lekarze.

"Grabież w biały dzień"

Kasprzak odniósł się do "zabierania ludziom pieniędzy z OFE" i ich opodatkowaniem.

- To jest bardzo niebezpieczne i niezrozumiałe. Obywatel ma niby możliwość wyboru, ale domyślnym podmiotem, do którego mają trafić pieniądze są IKE, nie ZUS. - oburzał Mieczysław Kasprzak. - Nie zaakceptujemy tego, bo jest to okradanie obywateli. To grabież w biały dzień.

Należą się podziękowania i podziw

Na koniec poseł skomentował zamieszanie wokół szczepień wykonywanych przez rzeszowskie Centrum Medyczne "Medyk".

- Jeżeli miałaby być tam polityka, to byłoby to bardzo złe. Stanisław Mazur jest po prostu sprawnym managerem. Tyle Punktów Szczepień, które utworzył na terenie Podkarpacia, pokazuje, że miał wizję i wiedział, jak to zrobić - chwalił Mieczysław Kasprzak. - Oczywiście, fachowcy powinni skontrolować centrum. Natomiast za to, co zrobił dla mieszkańców, należą mu się podziękowania.

Dodał, że za rozmach z jakim poszedł do szczepień szef Medyka, należy do podziwiać.

Poseł Kasprzak zdradził przy okazji, że w sobotę ma zostać zaszczepiony - szczepionką Pfizera.