Poseł PO pozywa w trybie wyborczym kandydatów PiS

Chodzi o ich wypowiedzi dotyczące wspierania przez Tomańskiego przemyskich inwestycji. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej, Matusiewicz, kandydat PiS na senatora, i Bajda, kandydat PiS na posła, zarzucili Tomańskiemu, oszustwo wyborcze i podanie nieprawdziwych informacji w materiałach wyborczych.

Relację z konferencji wyemitowała m.in. regionalna telewizja. Kandydaci PiS zarzucili Tomańskiemu oszustwo wyborcze.

Według nich w swoim materiałach wyborczych poseł PO podał nieprawdziwe informacje o swoim zaangażowaniu w zdobywaniu pieniędzy na ważne inwestycje w Przemyślu. Tymczasem według nich, nie miał on nic wspólnego ze zdobywaniem pieniędzy i realizacją większości wymienianych przez siebie inwestycji. M.in. obwodnicy miasta, uzbrojenia podstrefy ekonomicznej, wymiany autobusów MZK czy zagospodarowania fortów.

- W związku z nieprawdziwymi informacjami na mój temat kierują sprawę do sądu. W trybie wyborczym - twierdzi Tomański.

Na dowód swoich działań na rzecz przemyskich inwestycji przestawia plik pism.

- Jako przykład podam największą inwestycję, czyli obwodnicę. Za czasów PiS wpisano ją do Programu Polski Wschodniej, jednak tylko z 40 proc. dofinansowaniem skarbu państwa. To stawiało po znakiem zapytania jej realizację. Dzięki m.in. moim wyjazdom do ministerstwa finansów, wspólnych z prezydentem Przemyśla, udało się to dofinansowanie zwiększyć do 85 proc. Dlatego nieprawdziwe i krzywdzące jest mówienie, że nie miałem udziału w tej inwestycji - mówi Tomański.

Przed sądem chce się domagać sprostowania, jego zdaniem nieprawdziwych, informacji.