Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie i samorządowcy z Podkarpacia o ratyfikowanym przez Sejm Funduszu Odbudowy

Beata Terczyńska, Arkadiusz Rogowski
Z Funduszu Odbudowy do Polski ma trafić ok. 770 mld zł na różnego rodzaju inwestycje, m.in. podźwignięcie gospodarki po kryzysie spowodowanym pandemią
Z Funduszu Odbudowy do Polski ma trafić ok. 770 mld zł na różnego rodzaju inwestycje, m.in. podźwignięcie gospodarki po kryzysie spowodowanym pandemią flickr
Zapytaliśmy parlamentarzystów z Podkarpacia, czym kierowali się głosując za ratyfikacją Funduszu Odbudowy, przeciw lub dlaczego wstrzymali się od głosu. Samorządowcy mówią, na jakie pieniądze liczą i dlaczego to wsparcie unijne jest dla nich tak ważne.

Przypomnijmy. We wtorek w Sejmie posłowie głosowali w sprawie ratyfikacji Funduszu Odbudowy. Poparło go 290 posłów Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia, Lewicy, Kukiz’15, Koalicji Polskiej oraz Polski 2050. Przeciw była Solidarna Polska i Konfederacja, a Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu. Do Polski ma trafić ok. 770 mld zł na różnego rodzaju inwestycje, m.in. podźwignięcie gospodarki po kryzysie spowodowanym pandemią.

Krzysztof Sobolewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że nowy strumień unijnych środków z UE będzie porównywalny z poziomem pomocy, jaką zniszczonej po II wojnie światowej Europie przyniósł Plan Marshalla.

- Bogu dziękujemy, że część klubów się zreflektowała i zamiast interesu partyjnego wybrała interes państwa. Chodzi bowiem o kilkadziesiąt miliardów złotych, jakie w najbliższych 7 latach dostanie Podkarpacie - ocenia szef Komitetu Wykonawczego PiS.

Wiesław Buż z Lewicy głosował "za".

- Polkom, Polakom, Polsce pieniądze potrzebne są jak najszybciej. Nie mogliśmy sobie pozwolić, by przedłużać procedurę - tłumaczy. - Po pandemii gospodarka umiera nam na oczach. Przedsiębiorcy mają ogromne kłopoty. Nie chcieliśmy blokować im środków. Polityka musiała pójść na boczny tor. Trudno też było od naszego ugrupowania wymagać głosów przeciwnych. Byliśmy zdecydowanie za przystąpieniem Polski do UE. Wiemy i potrafimy ocenić, ile kraj na tym zyskał. Nie mogliśmy zaprzepaścić kolejnej możliwości, jaka się pojawiła - tłumaczy i dodaje, że jeśli ktoś się łudził, że to głosowanie spowoduje, iż upadnie rząd albo dojdzie do jego osłabienia to był w błędzie, a oni to dobrze przeanalizowali.

Dodaje, że ich głosy nijak nie zmieniają stosunku do PiS i polityki rządu. Lewica pozostaje w mocnej opozycji.

Mieczysław Kasprzak z PSL też głosował "za". Mówi, że to ważne pieniądze i trzeba wykorzystać je nie dla rządzących, lecz dla Polaków. zapowiada, że będą kontrolować "by tych pieniędzy nikt nie rozkradł, tylko faktycznie służyły najważniejszym potrzebom samorządów i przedsiębiorców".

- Chcemy, by nie był to jakiś fundusz wyborczy partii rządzącej, bo niektórzy już się szykują i marzą, że to tak będzie wyglądało. Czy ustrzeżemy się od nieprawidłowości? To się okaże.

Nie wszyscy byli na tak

Piotr Uruski z Solidarnej Polski zagłosował przeciw. Mówi, że od początku wyrażali obawy dotyczące tego, że połączenie tak dużych kwot z praworządnością, którą jego zdaniem UE definiuje niejednoznacznie i w różny sposób dla różnych państw, może spowodować, że tych pieniędzy możemy nie dostać lub nie w takiej mierze, w jakiej jest to pierwotnie obiecywane.

- Jest też kwestia tego, że nie ma nic za darmo i w polityce, i w ramach UE. Stąd kolejne obawy co do tego, że to będzie generowało nowe podatki nakładane przez Unię. Poza tym dochodzi do uwspólnotowienia długu. Bierzemy na siebie odpowiedzialność związaną z długami innych krajów, takich, jak np. Grecja, która jest bardzo poważnie zadłużona, czy Włochy.

Podkreśla, że to nie jest tak, iż Solidarna Polska nie chce funduszy dla kraju.

- Nie chcemy tylko, by były łączone z potencjalnymi spłatami kredytów, które mogą obciążać przyszłe pokolenia.

Od głosu wstrzymała się Krystyna Skowrońska z KO.

- Pokazaliśmy, że jesteśmy za integracją europejską, ale nie popieramy rządu PiS w przejęciu kontroli nad Funduszem Odbudowy - mówi. - Nie mamy przecież gwarancji, że pieniądze będą dzielone uczciwie.

Tłumaczy, że KO zależało na transparentności, a nie dobrowolności i uznaniowości. Byli przeciwko sposobowi ich wydatkowania. Chcieli, by pieniądze były konkretnie podzielone na 16 koszyków regionalnych. Podkreśla, że gdyby przyjęto wszystkie ich poprawki, głosowaliby "za".

- Posłowie, którzy nie poparli Funduszu Odbudowy, powinni teraz stanąć przed mieszkańcami i powiedzieć, że byli przeciwko pieniądzom na rozwój – komentuje zachowanie części opozycji poseł Sobolewski z PiS.

Ratyfikacja Funduszu Odbudowy cieszy podkarpackich samorządowców

- Złożyliśmy wnioski do Krajowego Planu Odbudowy na 200 mln zł i zostały one do niego wpisane – mówi Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla, który liczy na budowę mostu w ciągu ul. Rzecznej (ok. 80 mln zł), budowę Stacji Termicznego Przetwarzania Odpadów (ok. 45), dokończenie budowy drogi z Przemyśla do granicy do Medyki (ok. 13) i na uzbrojenie terenów inwestycyjnych.

Z kolei w gminie Wielopole Skrzyńskie czekają na pieniądze m.in. na termomodernizację budynków gminnych, przebudowę dróg, budowę chodników z oświetleniem.

- Uważam, iż Fundusz Odbudowy powinien być przyjęty jednogłośnie - mówi Marek Tęczar, wójt gminy. - W tak ważnej dla kraju sprawie opozycja powinna poprzeć stronę rządzącą i głosować za przyjęciem dokumentu - dodaje.


ZOBACZ: Sejm przyjął ustawę ws. Funduszu Odbudowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24