Posprzątaj organizm na wiosnę

Toksyczne związki podtruwają nas przedostając się poprzez płuca, układ pokarmowy, skórę. Aneta Szyszko, z rzeszowskiej zielarni "Pod szyszką", wyjaśnia, że ich nadmiar może upośledzać sprawne funkcjonowanie organów odpowiedzialnych za oczyszczanie organizmu, czyli wątrobę, jelita, płuca, nerki, skórę.

- Słabną nasze siły obronne, co powoduje gorsze samopoczucie, możemy mieć kłopoty z pamięcią, z koncentracją, uskarżać się na bóle głowy, szybciej się męczyć. Czasem dopadają człowieka zaburzenia w trawieniu, włosy tracą blask, paznokcie łatwiej łamią się. Częściej pojawia się zapalenie pęcherza moczowego, oczu itd.

Patrz, co jesz

Woda, powietrze, gleba są tak zanieczyszczone, że bakterie i inne drobnoustroje o dużej toksyczności, łatwo przedostają się do ludzkiego organizmu, wywołując choroby. Środki ochrony roślin stosowane w rolnictwie jeszcze bardziej osłabiają ludzką odporność.

Nie wiemy, ile zjadamy środków polepszających żywność - spulchniaczy, emulgatorów, stabilizatorów, wzmacniaczy smaku. Codziennie wdychamy pyły przemysłowe, spaliny samochodowe, a przez skórę szkodliwe substancje z pudrów, farb do włosów, perfum, kremów, dezodorantów.

Aneta Szyszko dopowiada, że ilość toksyn w organizmie wzrasta w stresie, kiedy nie umiemy rozładować napięcia, kiedy częściej sięgamy po kawę, alkohol, słodycze. Dokładają się źle strawione pożywienie zalegające w jelitach, fermentujące i gnijące.

Parówka, sauna, post

Zdaniem specjalistów najlepsze rezultaty przynosi oczyszczanie organizmu na przełomie pór roku. Wprawdzie najlepszy moment to przełom zimy i początek wiosny, ale lepiej późno niż wcale.

Pani Aneta mówi, że w wielu kulturach sięga się do różnych praktyk oczyszczających - cenione są kąpiele parowe (toksyny wyparowujemy), sauny, banie, posty. Jeśli nie dostarczymy żołądkowi pożywienia organizm uruchamia zdolność do pozbywania się zanieczyszczeń.

Woda z cytryną

Za Anetą Szyszko polecamy najprostszą metodę oczyszczającą organizm - wodę z cytryną.

- Codziennie wyciskamy sok z połowy małej małej cytryny (lub jednej trzeciej średniej albo ćwiartki większej) do szklanki, przegotowanej, letniej wody. Wypijamy na czczo. Pijemy przez przynajmniej dwa tygodnie. Zaaplikujmy sobie dwie, trzy kuracje, z tygodniowymi przerwami.

Działanie cytrynowej mikstury wzmocnimy dodając do niej - w równych proporcjach - 10 ml soku z aloesu i 10 ml oleju - może być kukurydziany, oliwa z oliwek, oleju z pestek winogron.

Sok z cytryny z aloesem i olejem jest naturalnym rozpuszczalnikiem złogów w organizmie, regeneruje nabłonek w układzie oddechowym i pokarmowym.

Przytul brzozę, pij sok z drzewa

Uwalnianie organizmu z toksyn można wspomóc sięgając po gotowe specyfiki w aptece, sklepach ze zdrową żywnością, zielarniach. "Pod szyszką" mają szczególny sentyment do soku z brzozy. Mówią, że pierwsze wiosenne soki z brzozy (wypływa z nakłuwanego drzewa) mają wręcz rewelacyjne działanie dla organizmu.

To sposób dla leniwych, ponieważ gotowy soczek kupimy w zielarniach i sklepach ze zdrową żywnością. Czysty, stężony sok oczyszcza układ moczowy, regeneruje i wzmacnia naczynia krwionośne, uzupełnia mikroelementy (potas, fosfor, magnez), obniża ciśnienie.

Pijemy sok dwa razy dziennie po szklance, przynajmniej przez dwa tygodnie. Jedna butla 3 litrowa, na sześć dni kuracji, kosztuje ok. 14 zł. Brzoza oddaje człowiekowi swoje życiodajne soki już od połowy lutego, a w maju - to ostatni dzwonek na oczyszczanie organizmu.