Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potężna burza i oberwanie chmury nad Tarnobrzegiem i okolicą. Szkody są ogromne

Marcin Radzimowski
Potężna burza połączona z oberwaniem chmury przechodziła zobaczyć można było ogrom zniszczeń poczynionych przez nieokiełznany żywioł.
Potężna burza połączona z oberwaniem chmury przechodziła zobaczyć można było ogrom zniszczeń poczynionych przez nieokiełznany żywioł. FOT. MARCIN RADZIMOWSKI
Pożar stodoły od uderzenia pioruna, zerwane dachy i linie energetyczne, setki wyrwanych z korzeniami i połamanych drzew, setki zalanych piwnic i ulic. To obraz po burzy w Tarnobrzegu.

Taki obraz pozostawiła po sobie potężna nawałnica, jaka późnym popołudniem przetoczyła się nad Tarnobrzegiem i okolicą.

Około godziny 17 kilka tysięcy osób wypoczywających w niedzielne popołudnie nad Zalewem Machowskim w Tarnobrzegu w popłochu opuszczało kąpielisko, kiedy na horyzoncie pojawiły się potężne chmury.

Kwadrans później rozpętało się piekło. Pioruny strzelały co kilka sekund, a oberwanie chmury w ciągu pół godziny zamieniło ulice Tarnobrzega w rwące potoki. Strażacy nie wracali do bazy, przez cały czas usuwając skutki nawałnicy.

Na ulicy Mickiewicza i Szpitalnej w Tarnobrzegu utknęło kilka samochodów, których kierowcy przecenili możliwości pojazdów. Woda zakrywała niekiedy całe koła, dlatego wielu kierowców jeździło po wyżej położonych chodnikach. Od uderzenia pioruna zapaliła się stodoła w Tarnowskiej Woli koło Nowej Dęby, w Tarnobrzegu wichura zerwała pół dachu z plebani przy kościele p.w. Świętej Barbary. Niesione wiatrem drewniane poszycie wraz z blachą, przeleciało niczym latawiec kilkadziesiąt metrów zanim spadło.

Kilka potężnych drzew zwalonych w poprzek ulicy Sienkiewicza (wylotówka w stronę Stalowej Woli), wyłączyła tę drogą z ruchu. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy piłami spalinowymi cięli drzewa na kawałki i uprzątali. Spadające konary i wyrwane drzewa uszkodziły też wiele samochodów. W niektórych blokach zalane zostały szyby wind i mieszkańcy mogli korzystać wyłącznie ze schodów. Tak było na przykład w bloku przy ulicy Kopernika 21.

Strażacy nie byli wczoraj w stanie określić liczby interwencji, gdyż praktycznie telefony się urywały. Z pewnością wyjazdów było kilkadziesiąt i kolejne będą dziś, gdyż nawałnica poczyniła wiele szkód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24