Pasażer rzeszowskiego MPK skarży się, że tego sytuacje są coraz bardziej powszechne.
- Tego dnia już nie wytrzymałem i zadzwoniłem do MPK, aby powiedzieć, co o tym wszystkim myślę. Z ich usług korzystam od lat, nigdy nie jeżdżę na gapę. Uważam, że pasażer, który płaci za bilet ma prawo wymagać usługi na najwyższym poziomie, tym bardziej, że bilety nie są tanie, a rzeszowski transport miejski podobno taki nowoczesny – denerwuje się pan Dariusz.
Czytaj także
W MPK naszemu czytelnikowi wytłumaczono, że w tej chwili opóźnienia autobusów są powszechne, a wynika to głównie z remontów na ulicach.
- Mężczyzna, z którym rozmawiałem tłumaczył, że źle zaplanowano prace na drogach, bo remonty jednych dróg robi się w tym samym czasie, gdy inne są zamknięte – mówi czytelnik.
Sugerował też, abym wnioskował o likwidację rozkładu jazdy, bo autobusy nie przefruną nad ulicami, a przy obecnych korkach nie są w stanie dotrzymać zaplanowanych godzin przyjazdu na przystanki
- dodaje.
Czytaj także
Niestety utrudnienia potrwają jeszcze długo. Przebudowa skrzyżowania w rejonie Galerii Rzeszów i pomnika Walk Rewolucyjnych potrwa jeszcze kilka tygodni. Podobnie jak budowa nowej zatoki autobusowej przy ulicy Marszałkowskiej. Największym problemem jest zamknięty przejazd pod wiaduktem w rejonie ul. Batorego. Tu budowa potrwa minimum półtora roku.
BYĆ KOBIETĄ: Monika Surman, kierowca MPK Rzeszów