Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potwór biurokracji wciąż trzyma mocno

apl
Przedsiębiorczość tonie w powodzi nowego prawa. I ciąż zalewają ją kolejne fale przepisów.

Rok 2016 był rekordowy: w Polsce weszło w życie 31,9 tys. stron maszynopisu nowego prawa. I było to najwięcej od 1918 roku, kiedy nasz państwowy system prawny musieliśmy budować od nowa po 127 latach niewoli. Po 100 latach w ciągu jednego 2016 roku ten rekord liczby nowych przepisów został pobity. Ostatnie dane statystyczne sugerują, że parlament i administracja tracą impet twórczy. Wielu powie – na szczęście.
W trzecim kwartale 2017 r. w życie weszło 4244 strony maszynopisu aktów prawnych najwyższej rangi. To aż o 45,7 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – wynika z najnowszej aktualizacji „Barometru stabilności otoczenia prawnego w Polsce”.
To autorski projekt grupy audytorsko – doradczej Grant Thornton, która w lutym 2015 r. zainaugurowała swój projekt badawczy, monitorujący na bieżąco chwiejność polskiego systemu prawnego. A świadectwem tej chwiejności jest m. in. tworzenie nowego prawa, aktualizacja starego, produkcja kolejnych ministerialnych rozporządzeń do ustaw, i kolejne interpretacje wymiaru sprawiedliwości nieprecyzyjnych zapisów prawnych. Wszystkie te zjawiska sprawiają, że szczególnie prywatni przedsiębiorcy nie mają poczucia bezpieczeństwa, bo sfera prawna jest bodaj najistotniejszym elementem tzw. otoczenia biznesowego kraju.

Z ostatniej edycji „Barometru” powiało optymizmem: wprawdzie przez kilka ostatnich lat biliśmy kolejne rekordy w produkcji prawa, jednak trzy kwartały 2017 r. przyniosły spadek tej „efektywności produkcji. Do końca września opublikowano w Polsce 508 aktów prawnych najwyższego rzędu (aktów prawnych publikowanych w Dzienniku Ustaw, głównie ustaw i rozporządzeń), które składały się z 4244 stron maszynopisu. Dużo? Dużo, jednak 45,7 proc. mniej stron niż dane z września ub. r. za 2016 rok. Dla przypomnienia – rok rekordowy. Wtedy to było 7816 stron maszynopisu aktów prawnych. Taki spadek produkcyjnej dynamiki cieszy ekspertów Thornton, jednak obawiają się, że to tylko chwilowa legislacyjna zadyszka. W ciągu ostatnich trzech lat istnienia „Barometru” już zdarzyło się odnotować spadek „produkcji prawa”.
- Okazało się jednak, że wtedy był to tylko krótki wyjątek od reguły – studzi radość przedsiębiorców Tomasz Wróblewski, partner zarządzający Grant Thornton. - Obawiam się, że podobnie będzie tym razem, bo niestety nic nie wskazuje, aby spadek był efektem systemowego ograniczania.

Bo też skala przyrastania nowych regulacji wciąż jest duża: statystycznie jednego dnia roboczego w życie wchodziło 9 aktów prawnych, czyli 76 stron przepisów, z którymi – przynajmniej teoretycznie – każdy obywatel czy przedsiębiorca powinien się choćby pobieżnie zapoznać. Liczba o obszerność nowych dokumentów prawnych sprawiają, że każdy przedsiębiorca większość czasu zawodowego winien spędzać na ich lekturze,, by być na bieżąco z tym, co mu wolno, a co musi.
Co więcej, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie pierwsze trzy kwartały 2017 r., okaże się, że w życie weszło w tym czasie 22 317 stron maszynopisu aktów prawnych, a to nadal o 8,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy przyjęto 20 612 stron.

Jeśli Polska utrzyma w czwartym kwartale 2017 r. średnie tempo przyrostu prawa ze wszystkich ostatnich trzech kwartałów, czyli wzrost o 8,3 proc. rok do roku, to w całym 2017 r. w życie wejdzie ponad 34,6 tys. stron nowych przepisów – będzie to kolejny rekord od 1918 r. Jeśli jednak spełni się optymistyczny scenariusz i produkcja prawa utrzyma się w czwartym kwartale na niskim poziomie, zbliżonym do tego odnotowanego w kwartale trzecim, to rok 2017 będzie pierwszym od sześciu lat pełnym rokiem, w którym przyjęto mniej prawa niż rok wcześniej.

- Polscy przedsiębiorcy zmęczeni zalewem, często niskiej jakości, regulacji, bez wątpienia życzyliby sobie spełnienia się optymistycznego scenariusza - zaznacza Tomasz Wróblewski. - Dla wszystkich – w tym również dla polityków, którzy coraz częściej o tym mówią – staje się oczywiste, że nadmierne regulacje szkodzą gospodarce. Trudno jednak zakładać, że wystarczą deklaracje – bez systemowych zmian biurokratyczny potwór nie wypuści gospodarki z uścisku nadprodukcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24