Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. 76. rocznica skazania Danuty Siedzikówny „Inki” na śmierć przez rozstrzelanie

OPRAC.:
Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
Danuta Siedzikówna została rozstrzelana 28 sierpnia 1946 r. wraz z innym żołnierzem 5. Wileńskiej Brygady AK Feliksem Selmanowiczem "Zagończykiem". Ich ciała zostały złożone w nieznanym miejscu.
Danuta Siedzikówna została rozstrzelana 28 sierpnia 1946 r. wraz z innym żołnierzem 5. Wileńskiej Brygady AK Feliksem Selmanowiczem "Zagończykiem". Ich ciała zostały złożone w nieznanym miejscu. Fot. biogramy.ipn.gov.pl
3 sierpnia 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku po krótkim procesie wydał dla „Inki” wyrok podwójnej kary śmierci. Wyrok był niezgodny z ówczesnym prawem, bowiem Siedzikówna nie miała wówczas jeszcze 18 lat. Podczas oczekiwania na wykonanie wyroku w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej przekazała krewnym krótką wiadomość: „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.

W czasie wojny Danuta Siedzikówna "Inka" służyła jako sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Po zakończeniu wojny, na przełomie 1945 i 1946 roku, rozpoczęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w powiecie ostródzkim. Pracując tam nawiązała kontakt z Brygadą Wileńską AK. Dowódca Brygady polecił Siedzikównie (używającej dokumentów na nazwisko Ina Zalewska), by pojechała do Gdańska po zaopatrzenie medyczne.

Komunistyczny sąd wydał wyrok podwójnej kary śmierci

W czasie pobytu w Gdańsku "Inka" została aresztowana nad ranem 20 lipca 1946 r. w mieszkaniu w okolicy gmachu Politechniki Gdańskiej. Osadzono ją w więzieniu przy ul. Kurkowej. W czasie brutalnego śledztwa bezskutecznie próbowano uzyskać od niej informacje o 5. Brygadzie Wileńskiej AK. Akt oskarżenia sporządzono w ekspresowym tempie, w zaledwie 10 dni. Komunistyczny aparat represji oskarżył 17-letnią sanitariuszkę AK o przynależność do nielegalnej organizacji, napady na funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa oraz podżeganie do zabójstwa.

3 sierpnia 1946 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku po krótkim procesie wydał dla "Inki" wyrok podwójnej kary śmierci. Wyrok był niezgodny z ówczesnym prawem, bowiem Siedzikówna nie miała wówczas jeszcze osiemnastu lat. Podczas oczekiwania na wykonanie wyroku w gdańskim więzieniu przy ul. Kurkowej przekazała krewnym krótką wiadomość: "Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba".

od 16 lat

"Inka", pomimo przysługującego jej prawa, odmówiła napisania prośby o ułaskawienie. Prośbę taką złożył jej adwokat, ale Bolesław Bierut 19 sierpnia 1946 r. odmówił zastosowania wobec "Inki" prawa łaski.

28 sierpnia 1946 r. wyrok gdańskiego sądu został wykonany - Danuta Siedzikówna została rozstrzelana wraz z innym żołnierzem 5. Wileńskiej Brygady AK Feliksem Selmanowiczem "Zagończykiem". Ich ciała zostały złożone w nieznanym miejscu.

Szczątki "Inki" odnaleziono w 2014 roku

Wyrok na "Ince" został uznany za nieważny przez Sąd Wojewódzki w Gdańsku w 1991 roku. Po wielu latach poszukiwań szczątki Danuty Siedzikówny zostały odnalezione w 2014 roku. Dwa lata później pochowano je na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.

W 2006 roku prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył "Inkę" Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. 76. rocznica skazania Danuty Siedzikówny „Inki” na śmierć przez rozstrzelanie - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24