Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiększenie Krosna. Jaka jest koncepcja zagospodarowania nowych terenów miasta? Strefa inwestycyjna i nowa droga

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Najpierw konsultacje społeczne i studium zagospodarowania przestrzennego, planowanie przebiegu drogi i uzbrajanie terenu. Równocześnie - poszukiwanie inwestorów, którzy zbudują tu swoje zakłady. To plan dla nowego obszaru 120 hektarów, który od 1 stycznia znalazł się w granicach administracyjnych Krosna.

Zmiana granic zwieńczyła kilkuletnie zabiegi władz Krosna o przyłączenie do miasta terenu dawnego lotniska Iwonicz, położonego w gminach Krościenko Wyżne i Miejsce Piastowe. Najpierw miasto kupiło prawo wieczystego użytkowania gruntów, potem przystąpiło do formalnej procedury zmiany granic. Trzeba było trzech lat starań, by powiększenie Krosna stało się faktem.

- Nasz przypadek to ewenement jeśli idzie o zmiany granic w kraju - mówi Tomasz Soliński, wiceprezydent Krosna. - Po pierwsze dlatego, że powiększenie dotyczyło terenu, którego miasto jest właścicielem. Po drugie – przyłączany teren jest pozbawiony jakiejkolwiek zabudowy. Nie pozbawiamy sąsiednich gmin ani mieszkańców, ani firm, bo ich na tym obszarze nie ma, a tym samym nie tracą dochodów.

Teraz władze miasta stają przed dużym wyzwaniem, bo cały obszar trzeba zagospodarować. Strefa inwestycyjna i droga, która ma skomunikować Krosno z nową trasą szybkiego ruchu (S-19) – na tym opiera się plan optymalnego, według władz miasta, wykorzystania przyłączonego terenu.

Jak zapowiada wiceprezydent Tomasz Soliński – teren na razie pozostaje w administracji Zespołu Szkół Mechanicznych (szkoła prowadzi m.in. kształcenie lotnicze).

Tereny pod inwestycje

Jednak miasto już przygotowuje się do przygotowania dokumentacji dla nowej części Krosna. Opracowanie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego poprzedzi procedura konsultacji społecznych. Miasto chce się z tym uporać do końca 2021 roku. Kolejnym etapem będzie uchwalenie planów zagospodarowania przestrzennego, ustalenie przebiegu drogi i podstawowego uzbrojenia terenu.

- Na tym etapie nie dążymy do dzielenia obszaru na mniejsze nieruchomości. Będziemy to robić odpowiadając ewentualnie na zapotrzebowania inwestorów, którzy będą je kupować - zapowiada wiceprezydent Soliński.

Władze miasta nie ukrywają, że zależy im na ściągnięciu do Krosna przynajmniej jednego dużego inwestora.

- Mamy nadzieję, że, biorąc pod uwagę bliskość przyszłej drogi ekspresowej, ten teren nabierze jeszcze większego znaczenia i wartości, będzie atrakcyjny pod kątem uruchomienia zakładu. Zależy nam szczególnie na przedsiębiorcach prowadzących działalność innowacyjną. Już podjęliśmy poszukiwania inwestorów - mówi wiceprezydent Soliński.

Jego zdaniem strefa może być atrakcyjna dla branży logistycznej (ze względu na położenie blisko linii kolejowej i nowej S-19) a także dla firm produkujących na rynek wschodni czy południowy.

- Mieliśmy już od takich firm zapytania - mówi wiceprezydent Soliński. I dodaje, że atutem jest duży teren (ponad 100 ha), które miasto może zaoferować inwestorowi.

Tereny jednak mogą być interesujące dla inwestorów tylko wtedy, gdy będą miały odpowiednią infrastrukturę. Miasto musi nie tylko wybudować drogę, ale i zadbać o uzbrojenie działek. Doprowadzić prąd, zbudować sieć kanalizacyjną i wodociągową. A to oznacza duże koszty, w granicach 50 milionów złotych.

- To są ogromne wydatki. Będziemy szukać pieniędzy ze źródeł zewnętrznych. Trudno mi wyobrazić sobie finansowanie takich przedsięwzięć z budżetu miasta - przyznaje wiceprezydent Soliński.

Jeszcze nie wiadomo, jak będzie przebiegać przecinająca ten teren droga do DK 19. Powstanie jako przedłużenie ulicy Sikorskiego. Najprawdopodobniej zostanie zbudowana w oparciu o dawny pas startowy, ale władze miasta nie wykluczają innego przebiegu – to zależy od sprzedaży terenów pod inwestycje.

Miasto kupując w 2017 roku 140 ha dawnego lotniska Iwonicz zapłaciło za niego ówczesnemu właścicielowi 13 mln zł.

Podczas negocjacji z samorządami warunków ich zgody na powiększenie Krosna ustalono, że część nieruchomości będzie wyłączona z wniosku o zmianę granic. Gminy będą mogły je odkupić i zagospodarować według swoich potrzeb. Przy gminie Krościenko Wyżne zostało 18 ha, przy gm. Miejsce Piastowe – 11 ha. Wstępnie ustalono ceny. Miasto może odzyskać w sumie ok. 3 mln zł – jeśli gminy zdecydują się na zakup.

- Do końca marca jest czas na realizację porozumienia - mówi Tomasz Soliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto