Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź na Podkarpaciu. Trwa szacowanie strat

Dariusz Delmanowicz
DARIUSZ DELMANOWICZ
W ciągu kilku godzin lokalne potoki i strumienie w gminie Bircza i Fredropol zamieniły się w potężne, rwące rzeki. Tylko w gminie Bircza woda podtopiła 70 domów.
Kolejne zdjecia z dzisiejszej powodzi na Podkarpaciu.

Powódź na Podkarpaciu cz.2

Zniszczone mosty i drogi, podtopione zabudowania i uprawy rolnicze. Nawałnica przetoczyła się przez powiaty przemyski i sanocki w niedzielę rano.

- W Wielką Sobotę chwilami padało dosyć intensywnie, grzmiało - mówi Celina Skrętkowska z Leszczawy Dolnej.

- W niedzielę o świcie, kiedy wychodziliśmy na rezurekcję, stan potoków i rzeki Stupnicy był podwyższony, ale nic nie zwiastowało aż takiego dramatu.

W ciągu niespełna 2 godzin rozpętało się prawdziwe piekło. Na oczach mieszkańców wychodzących z kościoła woda zalewała podwórza, drogi i pola. Wdzierała się do domów, obór, a nawet uniosła samochód.

- Zamiast siadać do wielkanocnego śniadania musieliśmy ratować dobytek - relacjonuje Grażyna Poczynek z Birczy. - To była ściana wody!

65 litrów wody na metr

Wylały niemal wszystkie podgórskie potoki nie tylko w gminie Bircza i sąsiadującej z nią gminie Fredropol, ale również w niektórych miejscowościach powiatu sanockiego i brzozowskiego. Jednak to właśnie w tych pierwszych sytuacja była najgorsza. W Darowicach strażacy musieli ewakuować 10 osób.

Przez kilka godzin nieprzejezdna była droga Rybotycze - Makowa. Zalana została piekarnia w Birczy, tamtejsza hala sportowa i oczyszczalnia ścieków. Według meteorologów spadło tu aż 65 litrów wody na każdy metr kwadratowy.

- Podobna do obecnej powódź nawiedziła nas chyba 10 - 15 lat temu - przypomina sobie Renata Hajduk z Leszczawy Dolnej. - Ta na bardzo długo pozostanie w naszej pamięci.

Zniszczone mosty, zamulone pola

Wczoraj na prośbę premiera Donalda Tuska powodzian odwiedził Mirosław Karapyta, wojewoda podkarpacki. Zapoznał się z ogromem zniszczeń. Obiecał pomoc.

- Dopiero dzisiaj zbierze się komisja i rozpocznie szacowanie strat - mówi Józef Żydownik, wójt gminy Bircza.

- Bez wątpienia szkody pójdą w miliony. Fala powodziowa przetoczyła się przez 90 procent powierzchni naszej gminy.

Uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych jest kilkanaście mostów, kładek, dziesiątki kilometrów dróg oraz tysiące hektarów upraw rolnych.

- Na polu pełno mułu - pokazuje zrozpaczony pan Stanisław z Malawy.

- Cały wiosenny trud poszedł na marne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24