Woda przelewająca się z dwóch kanałów melioracyjnych zalała podmielecką Trześń w nocy z wtorku na środę. Po kilkugodzinnej ulewie pod wodą znalazło się ok. 150 gospodarstw. Na szczęście wczoraj deszcz przestał padać, a woda powoli zaczęła wracać do kanałów.
- Biegnący od strony wschodniej "światowiec" jeszcze przed południem wrócił do swojego koryta. Gorzej sytuacja wygląda od zachodu. Kanał "rzeka" jest ciągle rozlany na okoliczne łąki i pola oraz niestety część gospodarstw. Wody nie możemy z nich pompować, bo i tak nie ma jej gdzie wylać. Jeśli nie będzie padać, sprzątanie zaczniemy za kilka dni - relacjonuje Jerzy Głaz, sołtys Trześni.
Chociaż sytuacja się poprawia, emocje wśród mieszkańców nie opadają. Ich zdaniem za powódź odpowiada wójt gminy Mielec, który mimo przedwyborczych obietnic nie zadbał o należyte zabezpieczenie wsi przed wielką wodą.
- My kanał "światowiec" mamy po drugiej stronie ulicy. Kiedy stan wody jest wysoki, nadmiar przelewa się do naszego ogrodu. Dodatkowo na wysokości naszej działki kończy się rów melioracyjny zbierający wodę z całej wsi. Po dużych opadach następuje tu spiętrzenie i także jesteśmy zalewani - skarżą się Agnieszka i Bronisław Nycek.
Zdaniem mieszkańców Trześni wiele do życzenia pozostawia także stan kanału "rzeka", którego koryto jest czyszczone bardzo rzadko. - Czujemy się oszukani. Wójt od kilku lat obiecuje nam pomoc, ale zamiast zapobiegać nieszczęściu, pomaga tylko w czasie kryzysu. A przecież można mu zapobiec. Nie interesuje nas tłumaczenie się brakiem pieniędzy. Dość już tego, płacimy podatki i domagamy się zapewnienia bezpieczeństwa - grzmią mieszkańcy Trześni.
Kazimierz Gacek, wójt gminy Mielec rozumie rozgoryczenie mieszkańców. Ale jak przekonuje, podtopienia to nie wina jego urzędu. - Pod naszą opieką jest tylko "światowiec", na którego modernizację i utrzymanie wydajemy potężne pieniądze. Żaden inny ciek w gminie nie jest tak mocno pilnowany i doinwestowany. Drugi z kanałów - "rzeka", podlega gminnej spółce wodnej. Rzeczywiście, kiedyś był koszony 2-3 razy do roku, teraz tylko raz. Ale tylko na tyle wystarcza pieniędzy, które płacą na ten cel mieszkańcy - tłumaczy wójt Gacek.
Podobnie jak mieszkańcy podejrzewa, że szybko rosnący stan wody w kanałach może mieć początek w okolicznych lasach i na budowie obwodnicy Mielca. - Ostatnio powstały tam nowe rowy melioracyjne, które potężne ilości wody kierują do naszych kanałów. Dokładnie to sprawdzimy i jeśli nasze przypuszczenia się potwierdzą, będziemy interweniować u leśników i drogowców - mówi wójt.
Władze gminy Mielec zamierzają spotkać się także z przedstawicielami sąsiedniej gminy Tuszów Narodowy. Zdaniem Kazimierza Gacka niedrożne rowy melioracyjne w tej gminie hamują przepływ wody także w Trześni.
- Na razie skupiamy się jednak na szacowaniu strat. Mamy zapewnienie od wojewody, że najbardziej poszkodowane rodziny dostaną do 6 tys. zł zasiłku - mówi wójt.
Sprawą rowu kończącego się na wysokości domu państwa Nycków obiecał osobiście się zająć sołtys Głaz. - Kiedy pogoda była ładna, wójt odkładał tą inwestycję, ale w środę obiecał, że szybko załatwimy problem. Na przedłużenie cieku musimy wykupić działkę, z której właścicielką jestem już po słowie. Mam nadzieję, że sprawę uda się szybko załatwić i Nyckowie nie będą już zalewani - mówi sołyts.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!