Murowano-drewniany dwór spalił się 21 listopada ub. roku. Pożar zauważył kilka minut przed godz. 3 nad ranem, mężczyzna przejeżdżający pobliską drogą. Zaalarmował służby.
W środku nie było ludzi, bo obiekt (w którym w poprzednich latach mieściły się sklepy i gminna biblioteka) nie był użytkowany przez obecnych właścicieli.
Pożar rozpoczął się od zachodniej strony budynku, przy tylnym wejściu. Z ogniem, który przed przyjazdem zastępów OSP i JRG zdążył rozprzestrzenić się we wnętrzu i zająć jego dach, walczyło kilkudziesięciu strażaków. Akcja gaśnicza była bardzo trudna. Strażacy musieli użyć m.in. specjalnego podnośnika.
Strażacy działania ratunkowe prowadzili przez ponad 5 godzin. Straty okazały ogromne. Trawiona ogniem więźba dachowa wraz z poszyciem a także drewniane stropy zawaliły się do wnętrza. Stolarka wewnętrzna została spalona całkowicie a zewnętrzna mocno nadpalona. W oknach popękały wszystkie szyby.
Mury zewnętrzne wprawdzie nie runęły, ale zostały nadpalone i zalane podczas akcji gaśniczej. Nie ucierpiała jedynie murowana przybudówka od północno – zachodniej strony dworu.
Pożar zakwalifikowano jako zagrażający mieniu o wielkich rozmiarach. Zniszczona została nieodwracalnie zarówno zabytkowa konstrukcja historycznego obiektu, jak i znajdujące się w jego wnętrzu przedmioty, istniało też ryzyko, że ogień rozprzestrzeni się na pozostałą część dworu.
Policja, pod nadzorem krośnieńskiej prokuratury, wszczęła śledztwo, które miało ustalić jak i dlaczego doszło do tego, że zabytek stanął w ogniu. Wykonano oględziny pogorzeliska, powołano biegłego ds. pożarnictwa. Pobrano też próbki z miejsca, gdzie jak oceniono, mógł powstać pożar.
Jak ustalono, ognisko pożaru znajdowało się wewnątrz, w jednym z pomieszczeń. Biegły uznał, że przyczyną pożaru, z wysokim stopniem prawdopodobieństwa, było podpalenie, ktoś rozlał w tym celu łatwopalną ciecz. Policja w trakcie śledztwa przesłuchała różne osoby.
- Ich zeznania w żadnym stopniu nie przyczyniły się do ustalenia bezpośredniej przyczyny powstania ognia i ustalenia sprawcy jego wzniecenia - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.
Zdaniem śledczych – na ten moment nie ma możliwości wykrycia podpalacza. Stąd decyzja o umorzeniu śledztwa.
Jaki los czeka kobylański dwór?
O jego ratowanie walczy grupa historyków i miłośników historii. Apelują o wsparcie do samorządów lokalnych i konserwatora zabytków.
Ich pomysł to założenie fundacji, która zajmie się pozyskiwaniem środków na odkupienie zgliszczy i odbudowę budynku dworskiego, który w przyszłości mógłby stać się siedzibą muzeum.
ZOBACZ TEŻ: Ponad 100 strażaków z 30 jednostek PSP i OSP gasiło pożar lasu w okolicy miejscowości Obojna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]