Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznali się w internecie. Dziś są małżeństwem!

Edyta Baran
Ania i Janek najpierw klikali, a potem był ślub.
Ania i Janek najpierw klikali, a potem był ślub. Archiwum prywatne
Czy wirtualna znajomość może przerodzić się w prawdziwą miłość i przetrwać w realnym świecie? To możliwe! Tak właśnie poznali się Ania i Janek - dziś szczęśliwe małżeństwo.

Nieśmiałym łatwiej pogadać w internecie

Nieśmiałym łatwiej pogadać w internecie

- Rozmowa z Katarzyną Górką, psychologiem-psychoterapeutą

- Dlaczego w internecie jesteśmy bardziej otwarci?

- Internet stał się drogą dostępu do wielu osób. Komunikacja za pomocą sieci to na pewno ułatwienie dla tych, którzy mają problem z rozmową twarzą w twarz. Otwierają się w ten sposób na świat i łatwiej nawiązują nowe kontakty.

- O czym pamiętać, decydując się na szukanie partnera w internecie?

- Jeśli ktoś już nawiązuje nowe znajomości w sieci, powinien kierować się przede wszystkim rozumem, ale też i intuicją. Przede wszystkim nie ujawniajmy szybko swoich danych osobowych, na przykład adresu. Bądźmy czujni, co nie oznacza, że mamy negatywnie się nastawiać do tej metody poznawania ludzi. Należy jedynie rozważnie podejmować decyzje, a umawiając się na pierwsze spotkanie, wybierać centrum miasta, restauracje czy supermarkety, gdzie nieznanej osobie trudniej będzie nam zaszkodzić.

- Kiedy zdecydować się na spotkanie?

- Bazujmy na tym, jak rozwija się nowa znajomość i jak długo już rozmawiamy. Jeśli wirtualny przyjaciel nie budzi u nas zastrzeżeń, możemy dać mu kredyt zaufania i umówić się na spotkanie. Zawsze może okazać się, że trafiliśmy na bratnią duszę, która pozostanie naszym kolegą, przyjacielem, a czasem miłością na całe życie.

Rozmawiała Edyta Baran

Czaty, komunikatory, portale społecznościowe czy serwisy randkowe to istny raj dla samotnych duszyczek. Dzięki nim nawiązywane są trwałe znajomości, a nawet małżeństwa. Ania i Janek przekonali się o tym na własnej skórze.

- Poznaliśmy się dzięki popularnemu komunikatorowi internetowemu - mówi Janek. - Oboje byliśmy wówczas po zakończeniu nieudanych związków - opowiada Ania.

Rok 2005 zbliżał się już ku końcowi, kiedy Janek postanowił wyszukać na komunikatorze dziewczyny z tej samej miejscowości. Ania akurat miała dostępny status, więc spróbował zagadać.

- Od pierwszego momentu tak dobrze nam się ze sobą rozmawiało, jakbyśmy się znali ładnych parę lat - potwierdzają oboje.

Rozmawiali codziennie. Nadszedł wreszcie czas na ludzką ciekawość, co do wyglądu wirtualnego znajomego, więc wymienili się zdjęciami. Ona wydawała mu się zbyt wysoka, a on sprawiał wrażenie starszego. Jak się okazało później, zdjęcia nie odzwierciedlały rzeczywistości.

Z kim mam do czynienia?

- Przebywałam wówczas w rodzinnych stronach. Od Janka dzieliło mnie ponad tysiąc kilometrów, gdyż oboje mieszkamy zagranicą - opowiada Ania, a Janek dodaje: - Postanowiłem Ani podać swój numer telefonu i miałem nadzieję, że odezwie się do mnie po powrocie. Minęły dwa tygodnie i wreszcie zadzwoniła.

- Bałam się, czy robię dobrze, ale chciałam spróbować - mówi Ania. - I dobrze zrobiłaś - uśmiecha się mąż.

Po kilku dniach od rozmowy spotkali się. Janek przyszedł z różą.

- Ja nie byłam pewna, z kim mam do czynienia, dlatego o spotkaniu wiedziała moja mama - przyznaje dziewczyna. Janek również zwierzył się ze spotkania swojemu koledze.
- To tak na wszelki wypadek, gdyby Ania okazała się niebezpieczna - żartuje.

Razem przyznają, że miło spędzili wtedy czas w restauracji. Od tego momentu minęło już pięć lat, a w ubiegłym roku stali się mężem i żoną!

- Gdyby nie możliwość komunikacji przez internet, pewnie nigdy byśmy się nie poznali - stwierdzają szczęśliwi państwo Damrath.

Warto być jednak czujnym

Łatwo zauważyć, że w sieci jesteśmy bardziej szczerzy. Często otwieramy swoje serca przypadkowo poznanemu człowiekowi. Jednak tak w wirtualnym, jak i w rzeczywistym świecie można trafić na oszustów i naciągaczy.

Dlatego z pełnym zaufaniem poczekajmy do spotkania w realu. Kiedy do niego dojdzie, zauroczenie z sieci może nie przetrwać konfrontacji twarzą twarz i dla części wirtualnych par będzie to po prostu początek końca znajomości. Jednak, kto nie ryzykuje, nie wygrywa!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24