- Prowadzę firmę transportowo-budowlaną i już dwóch pracowników odeszło. Powiedzieli otwarcie, że wolą dostawać dotację od rządu niż harować za najniższą krajową. Podwyżki im dać nie mogę, bo przy tych składkach na ZUS i podatkach, poszedłbym z torbami. 500+ zdecydowanie psuje rynek pracy - mówi pracodawca spod Jarosławia.
- Z pewnością ten program ma wpływ na rynek pracy, ale nie można mówić, że go popsuł - uważa dr Mirosław Kurek, ekonomista z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie.
Bezrobocie na Podkarpaciu spadło do najniższego poziomu (11,7 proc.) od lat. To także efekt migracji za granicę i wyjazdów do bogatszych regionów.
Zwłaszcza fachowcy zaczęli się cenić. Jeśli nie dostaną podwyżki - odchodzą. Nie chcą już pracować za minimalną pensję - ok. 1300 zł netto. To, że rynek zatrudnienia się zmienia, widać także w urzędach pracy, gdzie pojawia się coraz więcej ofert. Zainteresowanie nimi jest niewielkie.
- Ogłoszeń bardzo dużo, ale mamy problem z rekrutacją. Brakuje kandydatów w sektorze budowlanym. Pracodawcy chcieliby zatrudnić pracowników z doświadczeniem, a takich praktycznie nie ma - mówi Zbigniew Śliwa odpowiedzialny za kontakt z pracodawcami w PUP Leżajsk.
Część pracodawców skarży się, że na Podkarpaciu w niektórych branżach brakuje chętnych do pracy. W ostatnim czasie urzędy pracy przyjmują mnóstwo ofert, na które odzew bezrobotnych jest niewielki.
- Dałem ogłoszenie o zatrudnieniu pracownika przy robotach budowlanych. Mimo że ogłoszenie ukazuje się już od tygodnia, odebrałem zaledwie trzy telefony od zainteresowanych. Dwa lata temu, gdy dałem podobne ogłoszenie, telefonów było około dwustu - mówi Bogdan Bardzik, właściciel firmy budowlanej.
To świadczy o zmieniającym się rynku zatrudnienia. Niewielkie zainteresowanie ofertami w branży budowlanej jest też w urzędach pracy.
- Zwróciłem się do urzędu pracy o przyznanie stażysty, ale otrzymałem odpowiedź, że nie ma chętnych. Problem jest bardziej złożony. Dopóki szkoły nie będą kształcić wykwalifikowanych pracowników, to rynek pracy będzie z roku na rok uboższy - twierdzi Bardzik.
W urzędach pracy w ostatnich miesiącach przybywa ofert.
- Jest potężna niechęć do staży i do pracy na umowy tzw. śmieciowe. Coraz częściej zdarza się, że bezrobotni przerywają staże. Zdecydowanie zauważamy spadek zainteresowania pracą w sektorze budowlanym. Z tego tytułu pracodawcy mają do nas pretensje. Kij ma zawsze dwa końce. Skoro płacą najniższą krajową, to nie każdy ma ochotę na ciężką robotę w budownictwie. We wtorek mieliśmy 358 ofert pracy, ale głównie na okresy próbne i umowy-zlecenia - mówi Adam Panek, dyr. PUP w Rzeszowie.
Ofert przybywa także w sklepach wielkopowierzchniowych. Zadzwoniliśmy pytając o pracę na etacie. Odpowiedziano, że są miejsca, ale za najniższą krajową.
Czy mniejsze zainteresowanie pracą to efekt programu 500+?
- Z pewnością ten program miał wpływ na rynek pracy, ale nie można mówić, że go popsuł. Rzesza fachowców, np. z budownictwa wyjechała za granicę. Rynek pracy to zespół naczyń połączonych i naruszenie jednego elementu niesie za sobą zmianę innych - dodaje Mirosław Kurek, ekonomista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas