Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracowity tydzień ratowników Bieszczadzkiego GOPR. Dziesięć akcji w ciągu siedmu dni [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Bieszczadzcy goprowcy podsumowali miniony tydzień. Niestety, zakończył się tragicznie. Nie powiodła się reanimacja 59-latka, który w niedzielę zasłabł na Szerokim Wierchu.

Pierwsze w ub. tygodniu wezwanie dotarło ok. godz. 10 rano w poniedziałek. Pogotowie Lotnicze z Sanoka zadysponowało ratownika GOPR do miejscowości Barycz gdzie ciągnik przygniótł 61 letniego mężczyznę, po zaopatrzeniu został przetransportowany do szpitala.

Tego samego dnia około godz. 17 ratownicy pełniący dyżur w Ustrzykach Górnych udzielili pomocy 57-letniemu turyście po utracie przytomności.

W środę (12 bm.) około godz. 15 podobne wezwanie dotarło z miejscowości Pstrągowa, tam także ciągnik przygniótł mężczyznę.

W czwartek (13 bm). ratownicy z Ustrzyk Górnych w stacji ratunkowej udzielili pomocy 53-letniej turystce, która doznała oparzenia. Tego samego dnia, kilka minut po godz. 16 ratownicy zostali zadysponowani Na Wielka Rawkę, do 74-letniej turystki z urazem stawu skokowego. Po zabezpieczeniu urazu została przetransportowana na parking, gdzie czekał na nią autobus.

W piątek (14 bm.) ratownicy Z Cisnej pomagali w akcji po wypadku drogowym w miejscowości Krzywe. Poszkodowanych zostało 5 osób, w tym 27-letnia kobieta w ciąży. Helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego została przetransportowana do szpitala w Rzeszowie.

Także w piątek ratownicy z Cisnej udzielili pomocy 50-letniemu mężczyźnie z urazem kręgosłupa na górze Rożki.

W sobotę ok. godz. 14 dyspozytor medyczny z Sanoka poprosił o pomoc w poszukiwaniach kierowcy, który po dachowaniu w miejscowości Arłamów oddalił się z miejsca zdarzenia. W trakcie dojazdu ratownicy otrzymali informację, że mężczyzna został odnaleziony.

W tym samym czasie ratownicy z Ustrzyk Górnych zostali zadysponowani na Przełęcz Beskid gdzie 62-letni turysta doznał złamania nogi. Po zabezpieczeniu urazu został przetransportowany do Wołosatego.

W niedzielę ratownik dyżurny w Sanoku otrzymał informację od ratownika dyżurnego z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, że na Szerokim Wierchu doszło do zatrzymania krążenia u 59-letniego mężczyzny. Jego resuscytację podjęli turyści. Na miejsce poleciał helikopter (zespół HEMS z Sanoka), dotarli też ratownicy z Ustrzyk Górnych.

- Mimo największych wysiłków mężczyzny nie udało się uratować, nam został przykry obowiązek transportu zwłok do Ustrzyk Górnych - relacjonują bieszczadzcy goprowcy.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnice solińskiej zapory

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24