Pracy będziemy szukać w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Holandii

- Dwie moje kuzynki właśnie wyjeżdżają na stałe do mężów w Anglii. Tu nie mają po prostu łatwego życia - pisze na naszym forum @Gabi. - Pracując w Anglii, możesz mieć właściwie wszystko. Samochód? Proszę bardzo - i to po miesiącu pracy. Z kolei mieszkanie opłacasz za trzy dni pracy. A w Polsce? - pyta @Łukasz.

Kto jeszcze wyjedzie z Podkarpacia w ciągu najbliższych 12 miesięcy? Eksperci prognozują, że w zdecydowanej większości będą to osoby, które nie ukończyły 35 lat. Praca za granicą to przede wszystkim kusząca perspektywa dla mieszkańców mniejszych miejscowości.

- To nie tylko bezrobotni zniechęceni długotrwałym szukaniem pracy, ale i osoby zatrudnione na cały etat. Najliczniejszą grupą pod względem statusu, deklarującą chęć wyjazdu, są osoby uczące się. Stanowią oni aż 31 proc. rozważających wyjazd zarobkowy w ciągu najbliższego roku - wyjaśnia Krzysztof Inglot z Work Service.

Wśród chętnych do wyjazdu są też częściej osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Bez problemu powinni znaleźć pracę w Niemczech. - Spawacze, ślusarze, mechanicy, elektrycy, pracownicy produkcji, operatorzy wózków widłowych. Na tego typu fachowców widzimy ogromne zapotrzebowanie za zachodnią granicą. Wynagrodzenie jest tam trzykrotnie wyższe niż w Polsce, więc należy spodziewać się naturalnego odpływu pracowników do tego kraju - dodaje Krzysztof Inglot.

Wśród najczęściej wskazywanych krajów emigracji zarobkowej dominują Niemcy, Wielka Brytania i Holandia. Eksperci przewidują, że w tych właśnie krajach przez najbliższe cztery lata nie powinno być trudno o pracę.

- Przy podejmowaniu decyzji o emigracji niewątpliwie większość osób bierze pod uwagę kondycję rynku pracy w danym kraju. Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego w kolejnych latach stopa bezrobocia w Polsce będzie oscylować w okolicy 9 proc.

Oznacza to, że będziemy lepsi np. od Francji, Włoch czy Irlandii. Gorzej jednak wypadamy na tle państw takich jak Wielka Brytania (prognozowana stopa bezrobocia na 2015 rok ma wynosić 5,8 proc.), Kanada (6,9 proc.), Holandia (6,9 proc.), Szwecja (7,8 proc.), czy Norwegia (3,8 proc.) - podkreśla Marta Kowalówka z Sedlak & Sedlak.

Jednocześnie zwraca uwagę, że ciekawie sprawa wygląda, gdy porówna się polski rynek pracy z amerykańskim.

- Jeszcze w 2010 roku stopa bezrobocia w obu krajach była równa i wynosiła 9,6 proc. Prognoza na 2015 rok wskazuje natomiast, że w przypadku Stanów Zjednoczonych stopa bezrobocia spadnie do poziomu poniżej 6 proc. - zauważa ekspert z Sedlak & Sedlak.

Nie tylko na stałe

Choć emigracji na pewno nie zapobiegną, to na pewno nieco wyhamują czasowe wyjazdy do legalnej pracy do Niemiec, Francji czy Belgii.

- Oferując kilkumiesięczne kontrakty z zapewnionym zakwaterowaniem i ubezpieczeniem, dajemy szansę na zarobienie w pół roku na całe 12 miesięcy. Sęk w tym, że wielu naszych pracowników widzi, jak tam się żyje i powoli dojrzewają do decyzji o przeprowadzce na stałe - mówi Artur Ragan z Work Express.

Opieka społeczna jest tam też lepsza niż u nas. - W Niemczech dodatek na pierwsze dziecko wynosi np. 2208 euro, na dwoje 4416 euro, na trójkę dzieci 6696 euro, a za każde następne: 2580 euro. Po przepracowaniu legalnie pełnych 6 miesięcy zyskuje się prawo do wszystkich form wsparcia. Oprócz tego koszty opieki nad dzieckiem w całości odliczane są od podatku - zwraca uwagę Ragan.