Premier zgadza się tylko na Przybyszówkę

Zwięczyca poczeka jeszcze rok.

- Ministra Jarosława Zielińskiego przekonały dwie rzeczy: olbrzymie poparcie mieszkańców Przybyszówki dla przyłączenie oraz jednomyślna decyzja rady gminy - mówi poseł Anna Pakuła-Sacharczuk (PiS), która wczoraj poinformowała nas o decyzji rządu.

Wyjątkowa łaskawość

Trzy tygodnie temu Rada Ministrów podpisała rozporządzenie, które przesuwało przyłączenie Przybyszówki i Zwięczycy o kolejny rok. Głównym argumentem była skarga do Trybunału Konstytucyjnego, którą wniosło Starostwo Powiatowe w Rzeszowie. Wydawało się, że decyzja rządu jest nieodwołalna. A jednak.

- Kilkakrotnie przekonywałam ministra, aby zmienił zdanie. Chyba się udało. Minister podkreślił jednak, że robi dla nas wyjątek, bo trybunał nie rozstrzygnął jeszcze skargi - mówi poseł Pakuła Sacharczuk.

Nie bez znaczenia była również manifestacja mieszkańców pod budynkiem Rady Ministrów oraz twarde rozmowy władz miasta i gminy Świlcza z przedstawicielami MSWiA.

Żałoba w Zwięczycy

- Jeszcze nie mogę w to uwierzyć - mówi Czesław Chlebek, przewodniczący Rady Gminy Świlcza. - Cieszę się, że została uszanowana wola mieszkańców.

Zupełnie inne nastroje panują w Zwięczycy.

- To smutna informacja. Nie było przeszkód, aby i nas przyłączyć do miasta, zabrakło tylko dobrej woli w Warszawie - mówi Janusz Micał, przewodniczący Społecznego Komitetu na Rzecz Przyłączenia Zwięczycy do Rzeszowa.

Jedyną szansą na przyłączenie od stycznia także Zwięczycy było wycofanie skargi przez starostwo. To jednak, pomimo próśb władz miasta oraz posła Andrzeja Szlachty (PiS), tego nie uczyniło.

Radość w ratuszu

- Chciałbym uściskać wszystkich, którzy się przyczynili do zmiany decyzji rządu - nie kryje zadowolenia Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. - Zrobiliśmy kolejny krok, ku silnemu miastu. Wierzę, że Rzeszów będzie się poszerzał nadal.