Wspólnie z Galerami i Słonkiem; ten budynek tworzył cały kompleks miejsc wypoczynku nad Jeziorem Sławskim. Przed wojną znany był pod zupełnie inną nazwą - Dom przy plaży. Młodzi mieszkańcy Sławy o Szklance; tylko słyszeli, albowiem ze względu na kiepski stan techniczny w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku została zrównana z ziemią. Zostały po niej fragmenty fundamentów. Można na nie natrafić tuż przy brzegu pomiędzy pensjonatem Słoneczko a plażą Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Doskonałe relacje dotyczące tego lokalu przekazują starsi sławianie, a także turyści, którzy w czasach powojennych gościli w tym mieście. - Sam znam wiele takich relacji i żałuję, że Szklanki; już nie ma - opowiada historyk Artur Pacyga. - To był lokal kultowy. Jedno z najbardziej obleganych miejsc spotkań.
Położony był nad samym brzegiem jeziora. - W tym budynku były w specyficzne okna, gdy było gorąco, to zdejmowano je i dzięki temu muzyka rozbrzmiewała po okolicy - dodaje A. Pacyga. - Niosła się daleko po wodzie. A mieszkańcy i wczasowicze podpływali pod brzeg i słuchali z łódek tej muzyki.
Archiwalne fotografie i niektóre szczegóły pochodzą ze zbiorów A. Pacygi, wydanych w Sława na starej pocztówce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?