Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes KSM Krosno: Na razie u nas jest żałoba

Marek Bluj
Janusz Steliga: - Będę dążył do tego, abyśmy spotkali się z kibicami i podzielili się swoimi wrażeniami. Nie jesteśmy przecież sami dla siebie...
Janusz Steliga: - Będę dążył do tego, abyśmy spotkali się z kibicami i podzielili się swoimi wrażeniami. Nie jesteśmy przecież sami dla siebie... Tomasz Jefimow
- Ten sezon to nasza wielka porażka. Na razie wciąż jest żałoba; jak się skończy, wyciągniemy wnioski - mówi Janusz Steliga, prezes KSM Krosno.

Sezon się dla „Wilków” już zakończył. Jak go pan podsumuje?
Jestem rozgoryczony. To nasza jedna wielka porażka. W tym roku jakby nad nami wisiało jakieś zaklęcie. Prześladowały nas kontuzje, po których zespół nie mógł się odbudować, ale to tylko małe usprawiedliwienie. Zawodnicy powinni dać z siebie zdecydowanie więcej. Mimo tak szumnie zapowiadanego sezonu, zaprezentowali słabą postawę.

Miał być awans, a przynajmniej walka o I ligę...Liczyliśmy na przynajmniej drugie miejsce i przymiarkę do awansu. Miałem nadzieję, że ten rok będzie przełomowy, że powalczymy o szczytne cele. Tymczasem wyszło gorzej niż w poprzednich latach, obnażyliśmy swoją słabość. Organizacyjnie jako klub mamy wszystkie klocki poukładane. Na polu sportowym polegliśmy. Będziemy analizować sytuację, wyciągać wnioski, dlaczego tak się stało. Daliśmy sobie na to trochę czasu i spokoju, bo trudno to robić zaraz po pogrzebie.

Odnosiłem wrażenie, że niektórzy zawodnicy trochę zrobili was w konia...Tu nie ma co owijać w bawełnę. Po prostu była totalna kaszana. Żenada. Zawodnicy mieli płacone w 100 procentach w trzecim, piątym czy szóstym dniu, nawet szybciej, niż ma to być w umowie. Tymczasem na torze była okropna mieszanka, raz jechali, raz nie jechali. Tłumaczyli się, że albo im przeszkadała pogoda, albo wilgotność. Tak nie można. Ludzie płacą za bilety, a tu taki zawód. Ja się nie dziwię kibicom, rozumiem ich, że nie chodzili na żużel tak licznie, jak w tamtym sezomie, kiedy był rekord, ale też były wyniki.

Zapowiada się wietrzenie kadry...?Zapewne wielu zawodników już nie będzie mogło wrócić do składu, bo byłoby to nadszarpnięcie wizerunku klubu. Inna sprawa, że nam w Krośnie wieje wiatr w oczy. Jeżeli bowiem takie same pieniądze jak my oferuje klub z Rawicza lub Opola, to żaden zawodnik nie przyjdzie do nas, bo daleko, bo czarny tor, bo sponsorzy nie pozwalają. Już na samym starcie przegrywamy.

Tymczasem wy jesteście wypłacalni, a inni mają długi...Tak, tylko nie wiem, czy to, że jesteśmy wypłacalni i kończymy sezon elegancko pod względem finansowym, można uznać za sukces czy porażkę. Powiem więcej, byliśmy przygotowani, że pojedziemy dalej.

Ale to żadne pocieszenie. Jeżeli u działaczy w całej Polsce nie wróci prawdziwość wynagradzania zawodników, to niedługo będziemy mieli taki ogólny pogrzeb żużla. O drugiej lidze nawet nie wspomnę. Zostanie ekstraliga i jakaś resztka, choć i w ekstralidze są trudności i zadłużenie. Jeżeli nadal pójdziemy tą drogą, to będzie źle. Jeden drugiego oszukuje, potem jest wielki lament. Po co to komu potrzebne...?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24