Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Miasta Szkła Krosno: Ciężka praca przynosi efekty

SEC
Fot. Tomasz Jefimow
- Zawsze człowieka cieszy, jak zaangażowanie i ciężka praca przynoszą efekty. Swoją pozycję budowaliśmy kilkanaście lat - uważa Janusz Walciszewski, prezes Miasta Szkła Krosno.

Po derbach można powiedzieć, że Krosno jest wiodącym ośrodkiem koszykarskim na Podkarpaciu. Duża to satysfakcja?

Duża, bo zawsze człowieka cieszy, jak zaangażowanie i ciężka praca przynoszą efekty. Swoją pozycję budowaliśmy kilkanaście lat. Staraliśmy się, robiliśmy wszystko, żeby klub się z roku na rok rozwijał, zarówno organizacyjnie, jak i sportowo. Chcieliśmy stwarzać zawodnikom warunki, żeby rozwijali systematycznie swoje umiejętności, dążyli do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie zawsze wszystko układało się po myśli, ale przy realizacji jakiegokolwiek przedsięwzięcia, sprawy nie idą tylko i wyłącznie po myśli. Czasem potrzebna jest korekta planów, czasem nawet trzeba się cofnąć o krok, żeby później zrobić dwa do przodu. Najważniejsze jednak, żeby dążyć do realizacji zamierzeń. Czyniliśmy to od początku powstania klubu i dzisiaj zostaliśmy za cały trud nagrodzeni.

Pamięta pan, kto wiódł prym w momencie założenia klubu?

Znicz Jarosław, Stal Stalowa Wola, Siarka Tarnobrzeg.

Prosperita Znicza i Stali skończyła się upadkiem, nie ma ryzyka, że pójdziecie ich śladem?

Nigdy nie ma gwarancji na zawsze. Po prostu robimy swoje, czyli staramy się na ile potrafimy jak najlepiej zarządzać finansami i transferami. Naszym priorytetem jest istnieć jak najdłużej.

W sprawach kadrowych Miasto Szkła imponuje. Trafiliście z kolejnym zawodnikiem, tym razem z Wallacem.

Tylko my nie gramy na chybił – trafił (śmiech). Wszystko jest przemyślane, przeanalizowane. Oczywiście nigdy nie ma pewności, że koszykarz się sprawdzi, ale w tej kwestii akurat w tym sezonie szczęście nam sprzyja, nie ma co ukrywać. Wallace przyszedł w miejsce Czerapowicza, zatem cała operacja transferowa z naszym byłym liderem wypaliła. Chris odszedł, przyszedł wartoś- ciowy zmiennik, który ma w kontrakcie klauzulę, że jeśli się sprawdzi, to zostanie na kolejny sezon. A Czerapowicza nie bylibyśmy
tak, czy owak zatrzymać po zakończeniu rozgrywek.

Czyli Devante Wallace zostanie w Krośnie?

Chyba wszyscy się zgodzimy, że Devante radzi sobie nieźle, więc wniosek nasuwa się sam. Póki co Wallace przechodzi ospę i życzymy mu, żeby jak najszybciej uporał się z chorobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24