Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes OSM w Jasienicy Rosielnej: Zwolnienia? Wolę zatrudniać

Alina Bosak [email protected]
Prezes Kazimierz Śnieżek wraz z tytułem Agroprzedsiębiorcy Wszech Czasów RP otrzymał husarski szyszak. Fot. Archiwum OSM w Jasienicy Rosielnej
Prezes Kazimierz Śnieżek wraz z tytułem Agroprzedsiębiorcy Wszech Czasów RP otrzymał husarski szyszak. Fot. Archiwum OSM w Jasienicy Rosielnej
O biznesie na mleczarni w rozmowie z KAZIMIERZEM ŚNIEŻKIEM, prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Jasienicy Rosielnej, zdobywcą tytułu Agroprzedsiębiorcy Wszech Czasów RP.

- Całe życie poświęcił pan branży mleczarskiej. Wszystko pan o niej wie?

- Rzeczywiście, po ukończeniu podstawówki, uczyłem się w Technikum Mleczarskim w Rzeszowie, a zaraz potem podjąłem pracę w spółdzielni mleczarskiej w Jasienicy Rosielnej. Przeszedłem drogę od stażysty, laboranta, poprzez kierownika skupu, aż do zastępcy prezesa i potem prezesa.

Znamienne jest to, że kiedy zaczynałem była tu manufaktura, pracowano bez prądu i wszystko wykonywano ręcznie, a dziś mamy spółdzielnię wyposażoną w najnowsze linie technologiczne i korzystającą ze wszystkich nowoczesnych technik produkcji mleka, jak i wyrobów mleczarskich.

- Człowiek, który niejako rósł z firmą, zarządza nią chyba inaczej niż menedżer zatrudniony na parę lat dla osiągnięcia maksymalnych zysków?

- Moim celem nigdy nie było wyłącznie uzyskiwanie corocznego zysku. Najważniejsze było utrzymanie zakładu. Były różne okresy, także trudne dla naszej branży, ale cały czas dążyłem do tego, żeby spółdzielnia w Jasienicy Rosielnej się rozwijała, nadążała za postępem w mleczarstwie i dobrze współpracowała z rolnikami, którzy dostarczają surowiec do produkcji.

No i po reformie gospodarczej latach 90-tych dołożyliśmy do naszej działalności, która wcześniej obejmowała tylko skup i przetwórstwo, także handel hurtowy i detaliczny. W ten sposób zamykamy całe ogniwo od producenta po konsumenta. Dzięki temu mamy możliwość innego, samodzielnego gospodarzenia swoim towarem, a także większy wpływ na jego cenę. Kiedy tylko się produkuje, trzeba z ceny spuszczać, ponieważ chce zarobić także pośrednik.

- Wtedy bywa, że trzeba schodzić z jakości produktu. W waszej sytuacji można mieć towar i lepszy i w konkurencyjnej cenie.

- Owszem, w latach 90-tych producenci nieraz się przekonywali, że chociaż surowiec, a za nim produkt taniał, to w sklepach różnicy widać nie było. Zyski za to liczył pośrednik, zawyżając cenę.

- Czy właśnie dlatego nie ma produktów z Jasienicy Rosielnej w hipermarketach?

- Podjęliśmy tylko współpracę z siecią Carrefour na terenie Podkarpacia. Rzeczywiście, nie odpowiadały nam warunki stawiane przez duże markety. Trzeba dla nich być najtańszym, zapłacić opłatę półkową itp.

Policzyliśmy, że organizacja własnego handlu (firmowe sklepy, hurtownie) kosztują nas 3-5 proc., a przekazując towar innym do dalszego obrotu, tracilibyśmy 15 proc. Tak więc te 10 proc. z tego co wypracowaliśmy, zostaje w firmie.

- Dziś wszyscy inwestują z kredytami. Wy macie nowoczesne linie technologiczne i ani złotówki kredytu. Jak to możliwe?

- Od 92 roku do 2010-2011 co roku zamykaliśmy rok z zyskiem. Zysk kumulowaliśmy na funduszu zasobowym spółdzielni. Poza tym wszystkie inwestycje wsparte zostały dotacjami unijnymi. W okresie przedakcesyjnym, czyli przed 2004 rokiem zrealizowaliśmy 4 projekty. A potem jeszcze 6. Wszystkie dotyczyły inwestycji, czyli udoskonalenia stanu technologicznego zakładu, by zapewnić jak najwyższa jakość produkcji.

- Widać, że bardzo szybko reagowaliście na zmiany gospodarcze.

- Lata 90-te zmusiły nas do zmiany sposobu funkcjonowania. Jako pierwsi w kraju otwieraliśmy swoje sklepy i hurtownie, w których prezentowaliśmy produkty do sprzedaży. Wynik tego inwestowania i coraz lepszego towaru, który wciąż staramy się produkować tradycyjnie, sprawiły, że zyskaliśmy dobrą renomę wśród klientów. Wszystko sprawia, że to co produkujemy mamy możliwość sprzedać i to nie po najniższej cenie.

- Nie dodajecie do produktów konserwantów, sztucznych barwników. Nastawiacie się na ekologię?

- Mamy także surowiec ekologiczny, ponieważ współpracujemy z grupą ok. 50 ekologicznych gospodarstw w gminie Krempna. Taka produkcja opłaca się i rolnikom i nam. Za ekologiczne mleko płacimy 10 proc. więcej, ale też końcowy produkt jest droższy o 10-15 proc. W dodatku te produkty są w całej Polsce.

Można je dostać we wszystkich sklepach ze żywnością ekologiczną - obsługujemy i Kraków, i Poznań, i Toruń, i Białystok itd. W ofercie mamy ekologiczne masło, twaróg i mleko. Dostajemy też indywidualne zamówienia z Płocka, z Trójmiasta, „ekologię” kupują u nas tamtejsze restauracje.

- Ekologię opłaca się produkować?

- Owszem, więc namawiamy do tego rolników, bo większość naszych gospodarstw jest niewielka, więc ma duże szanse na uzyskanie certyfikatu.

- Jednak podkarpackie gospodarstwa powiększają się. Kiedyś od ponad 6 tys. rolników skupowaliście około 5 mln l mleka, a dziś tylko 250 dostawców dostarcza 13 mln litrów.

- Rolnictwo się zmienia. Wypadli z naszej sieci dostawców najdrobniejsi rolnicy. Teraz średnie gospodarstwa hodują od 20 krów wzwyż. Tym samym do każdego gospodarstwa możemy dojechać i odebrać mleko, a tym samym mamy nad nimi bezpośredni nadzór.

- Mówił pan o trudnych okresach w funkcjonowaniu spółdzielni. Czy musiał pan zwalniać ludzi?

- W 90 roku zaczęliśmy na poziomie 25 mln zł obrotu i ok. 70 pracowników. W tej chwili mamy ok. 100 mln zł obrotu i ok. 230 zatrudnionych. 3-4-krotny wzrost. To dzięki temu, że rozwijaliśmy działalność o sieć hurtowni, własny transport.

- Jakie plany na przyszłość?

- Poziom dostawców i skupu mamy ustabilizowany. Poszerzamy więc asortyment, aby zadowolić klienta. W lutym wypuściliśmy 0-proc. jogurt naturalny i 0-proc. mleko dla tych, co dbają o linię i poziom cholesterolu.

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24