Prezes Pogoni Lwów: Kontynuujemy bogate tradycje

- Staracie się utrzymywać bliskie kontakty z Polską. Który raz jesteście w niej w tym roku?
- Już piąty. Nasza drużyna seniorów grała w Poznaniu z okazji 100-lecia Warty, a także w Lesznie, Białej Podlaskiej, Rzeszowie, ostatnio w Przemyślu, gdzie utrzymujemy bliską współpracę z Polonią.

- Na Ukrainie gracie w III lidze obwodowej. Z jakim efektem?
- W zakończonym właśnie sezonie, bo na Ukrainie gra się systemem wiosna - jesień, wywalczyliśmy siódme miejsce wśród dziesięciu klubów, dzięki czemu zachowaliśmy swój ligowy status. Jesteśmy zadowoleni, bo wykonaliśmy zadanie, jakie postawiliśmy sobie w debiutanckim sezonie.

- Ile osób uprawia piłkę nożną w Pogoni, reaktywowanej po wojnie dopiero w 2009 roku? Nie macie kłopotów z kadrą pierwszego zespołu?
- Trenuje w sumie ponad 100 sportowców, w tym wielu młodych. Korzystamy gościnnie ze stadionu Politechniki. Oprócz seniorów mamy dwie grupy młodzieżowe, prowadzimy także szkółkę, w której ćwiczą uczniowie dwóch polskich szkół we Lwowie. Z frekwencją i kadrą nie mamy kłopotów.

- Największe trudności?
- Jak prawie wszędzie - finansowe. Naszym sponsorem strategicznym jest firma PKP Cargo. Wspierają nas także Trade Trans, Śnieżka oraz przedstawicielstwo PZU na Ukrainie. Część pieniędzy otrzymujemy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ale nie ukrywamy, że głównie z powodów finansowych nie możemy zrealizować wszystkich sportowych zamierzeń.
- Czy otrzymujecie pomoc na miejscu od samorządu czy administracji państwowej?
- Głównie wspierają nas sponsorzy oraz zwolennicy i sympatycy Pogoni. Władze ukraińskie nie stawiają nam przeszkód, ale też i nie pomagają. Musimy sobie radzić sami.

- Jaki cel przyświeca waszemu klubowi w następnym roku?
- Chcemy zająć w trzeciej lidze piąte-szóste miejsce, a także zwiększyć nabór do szkółek, aby piłkę nożną w naszym klubie uprawiało jak najwięcej dzieci i młodzieży z polskich oraz mieszanych rodzin. Będziemy nadal zacieśniać kontakty z polskimi klubami, kontynuować bogate i piękne tradycje Pogoni.