Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Krosna chciał zawiesić Budżet Obywatelski. Rada miasta się nie zgodziła

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Oszczędności kosztem rezygnacji z budżetu obywatelskiego nie zyskały akceptacji większości radnych miasta Krosna. O tym, że projekty uchwał przedstawione przez prezydenta przepadły, zadecydował jeden głos.

Zgodnie z ustawą, miasta na prawach powiatu mają obowiązek wydzielenia z budżetów puli na projekty obywatelskie. To dzięki temu pomysły zgłaszane przez mieszkańców mają szanse realizacji. W Krośnie kwota budżetu obywatelskiego wynosi ok. 2 mln złotych. Cześć jest przeznaczona na przedsięwzięcia ogólnomiejskie, część na inicjatywy z dzielnic i osiedli.

Ustawa z 12 marca, o pomocy obywatelom Ukrainy, w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, dala samorządom miast, które takie zadania podjęły, możliwość rezygnacji z przeprowadzania konsultacji społecznych w formie budżetu obywatelskiego a tym samym – nie realizowania go. Z tego zapisu postanowiły skorzystać władze Krosna. Radnym przedstawiono projekty uchwał, zawieszających budżet obywatelski na dwa lata: w 2023 i 2024.

Radni mieli sporo wątpliwości. Nie rozwiały ich posiedzenia komisji, bo prezydenci w nich nie uczestniczyli i nie miał kto odpowiadać na pytania. Padły więc na sesji.

Radni chcieli wiedzieć, czy rezygnacja z budżetu obywatelskiego, i to od razu na dwa lata, jest uzasadniona i czy te pieniądze są potrzebne na pomoc obywatelom z Ukrainy przebywającym w Krośnie.

Wiceprezydent Bronisław Baran, przewodniczący rady Zbigniew Kubit i skarbnik miasta Marcin Połomski tłumaczyli, że miasto na zadania związane z pomocą uchodźcom otrzymuje dofinansowanie, państwo refunduje wydatki. Ale samorząd jest w trudnej sytuacji finansowej a ta właśnie ustawa daje podstawę prawną do zawieszenia budżetu obywatelskiego, stąd taka a nie inna jej treść.

- Czyli ja dobrze rozumiem, te środki z budżetu obywatelskiego nie zostaną przekazane na pomoc Ukrainie? - dopytywał się radny Wojciech Byczyński.

- To nie będą pieniądze dla Ukraińców. My chcemy te dwa miliony w budżecie zaoszczędzić - nie ukrywał przewodniczący Zbigniew Kubit.

Radny Krzysztof Babinetz zwrócił uwagę, że rezygnacja z budżetu obywatelskiego będzie bardzo źle przyjęta przez mieszkańców. - Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę? - pytał.

Skarbnik wyjaśniał, że samorządy w Polsce szukają oszczędności.

- Wygaszają oświetlenie, nie sprzątają ulic nie koszą trawy, rezygnują z wielu podstawowych usług, mniej wydają na kulturę - wyliczał skarbnik. Wytłumaczył, że pieniądze z budżetu obywatelskiego nie zostaną przeznaczone na inny cel. Posłużą do zmniejszenia deficytu budżetowego, który staje się coraz bardziej kosztowny. Zapewnił też, że projekty, które już zostały przyjęte, będą realizowane.

Zaznaczył, że budżet obywatelski jest „czymś pozytywnym”, bo daje mieszkańcom realny wpływ na to, ci się wokół nich dzieje i zmienia. Przypomniał jednak, że zarządy dzielnic i osiedli mają także swój odrębny budżet i mieszkańcy z każdym pomysłem mogą trafić do swoich przedstawicieli.

W głosowaniu przeciwko zawieszeniu budżetu obywatelskiego w 2023 i 2024 roku opowiedzieli się wszyscy radni PiS. W gronie radnych Klubu Samorządowego, zazwyczaj popierających prezydenckie projekty, zabrakło tym razem jednomyślności. „Wyłamali się” radni Tomasz Biały i Piotr Grudysz. To zadecydowało, że uchwały nie przeszły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto