Prezydent Krosna Piotr Przytocki nie dostał podwyżki. Nie może zarabiać więcej

Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia wynagrodzenia dla prezydenta znalazło się w programie drugiej w nowej kadencji sesji rady miasta. - Tak się składa, że pan prezydent miasta Krosna, wybrany na kolejną kadencję, nie podpadł na tyle, żeby mu obniżać wynagrodzenie - żartował przechodząc do tego punktu obrad przewodniczący Zbigniew Kubit.

Podniesienie wynagrodzenia również nie wchodziło w grę. - Nie dopuszczają tego obecnie obowiązujące przepisy finansowe - tłumaczył radnym przewodniczący Kubit.

Zasugerował, by pozostawić stawki wynagrodzenia prezydenta na dotychczasowym (maksymalnym) poziomie. To 5 tys. złotych wynagrodzenia zasadniczego, 2,1 tys. złotych dodatku funkcyjnego, dodatek motywacyjny stanowiący 40 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego (2 tys. 840 złotych) oraz dodatek stażowy w wysokości 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego (tysiąc złotych). W sumie - 10 tys. 940 złotych brutto.

Debaty nad tym punktem nie było. Radni jednogłośnie zdecydowali, że zarobki prezydenta Piotra Przytockiego pozostaną na tym samym poziomie, co w poprzedniej kadencji. - Mam nadzieję, że ta wysokość wynagrodzenia nie będzie obowiązywać przez cała kadencję i że pojawi się możliwość jego podniesienia - podsumował przewodniczący rady.

Ostatnią podwyżkę dla prezydenta Piotra Przytockiego radni uchwalili 10 lat temu, w 2008 roku. Jego wynagrodzenie wzrosło wówczas z 11 tys. zł do 12 tys. 362 złotych brutto. W 2011 roku był wniosek o kolejną podwyżkę, ale sprzeciwiła się komisja budżetowa rady. W czerwcu br. limity wprowadzone przez rząd spowodowały obcięcie zarobków prezydenta Przytockiego o 1 tys. 422 złote.