Prezydent siedzi, koledzy się modlą

Już prawie każdy urzędnik w przemyskim magistracie wie, że masz za Ryszarda L. zostanie odprawiona dziś o godz. 18 w kościele Reformatów, przy ul. Jagiellońskiej.

- Informacja rozchodzi się pocztą pantoflową. Można się spodziewać, że będzie spora część naczelników. Przymusu wprawdzie nie ma, lecz podobno w dobrym tonie będzie przyjść - mówi nasz informator z przemyskiego magistratu.

Szef przyjdzie

W Kancelarii Prezydenta Przemyśla potwierdzono nam, Robert Choma weźmie udział w tej mszy. Nie wiadomo, kto jeszcze z miejscowych VIP-ów pojawi się w kościele.

Przemyscy urzędnicy i radni znani są z solidaryzowania się z kolegami, którzy mają kłopoty. W lutym media informowały, że prezydent Robert Choma przyznał się do podpisania zobowiązania o współpracy ze SB. Wówczas 175 z 320 pracowników magistratu podpisało się pod listem poparcia dla prezydenta. Oficjalnie - zrobili to dobrowolnie. Nieoficjalnie, jak ustaliły wówczas Nowiny, "pani chodziła od wydziału do wydziału i zbierała podpisy". Listę opublikowano w internecie.

Złożył zażalenie

Pod koniec czerwca Rada Miasta, głosami radnych PiS i Samoobrony, przegłosowała uchwałę w sprawie poręczenia za Witolda W., aresztowanego radnego-celnika, podejrzanego o korupcję. Pod projektem uchwały złożył podpis m.in. Ryszard L.

W poniedziałek prezydent Choma wydał zarządzenie o odwołaniu L. ze stanowiska. Jest równoznaczne ze zwolnieniem go z pracy, z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. W tym czasie L. będzie pobierał normalną pensję.

W piątek Sąd Okręgowy w Przemyślu rozpatrzy zażalenie na tymczasowe aresztowanie Ryszarda L. Jego zwolnieniu z aresztu zamierza sprzeciwić się prokuratura. Damian Mirecki, rzecznik prokuratury okręgowej twierdzi, że nie zmieniły się okoliczności sprawy ze względu, na które Ryszard L. został aresztowany.