Ugoda, jaka zapadła przed Sądem Biskupim Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie ma zakończyć spór między panami, tymczasem na terenie parafii ktoś kolportuje jej treść. Konflikt rozgorzał z początkiem 2012 roku, kiedy w miejscach publicznych Lutoryża pojawiły się ulotki w niepochlebny sposób mówiące o duchownym i członkach rady parafialnej.
Doniesienie do prokuratury jednego z parafian wskazywało, że sprawcą może być Przemysław Lis. Organista został zatrzymany przez policję i oskarżony, a proboszcz z ambony oświadczył, że zwolnił organistę z funkcji dyscyplinarnie, co wiernych utwierdziło w przekonaniu, że Lis jest autorem ulotek. Ten poczuł się spotwarzony, złożył w sądzie pozew o naruszenie dóbr osobistych. I wygrał, skutkiem czego ksiądz trzykrotnie musiał organistę przepraszać publicznie.
Co sporu między panami nie zakończyło, bo w jednym z pism do sądu proboszcz donosił, iż Lis dokonywał nadużyć finansowych podczas organizowanych przez siebie koncertów festiwali organowych, a także - że został usunięty z seminariów duchownych w Polsce i w Niemczech z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Ten po raz kolejny poczuł się pomówiony, tym razem o rozstrzygnięcie sporu zwrócił się do sądu biskupiego.
Przeprosiny z ręka na Ewangelii
Tu doszło do ugody, w której duchowny przeprasza byłego podwładnego i przyrzeka, że
"podobne sytuacje pomawiania p. P. Lisa z mojej strony nie powtórzą się nigdy w przyszłości. Tak mi dopomóż Bóg i ta święta Ewangelia, którą ręką moją dotykam".
Lis, także z ręką na Ewangelii, oświadczył, że przeprosiny przyjmuje, i że "ta ugoda kończy nasz konflikt i w przyszłości, gdy ks. S. B. dotrzyma warunków umowy, ja też do tej sprawy nigdy nie wrócę".
Gdyby proboszcz ugody nie dotrzymał, Lis pozwie go do sądu cywilnego, a duchownego może czekać proces kanoniczny o przestępstwo fałszu.
- Zobowiązałem się do dyskrecji, nie mogę wypowiadać się co do przebiegu rozprawy sądu biskupiego - zastrzega Lis, ale potwierdza, że jego spór z proboszczem był przedmiotem rozważań sędziów Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.
Księdza wciąż obowiązuje wyrok sądu o "nieudzielaniu żadnych informacji na temat spraw związanych z Przemysławem Lisem publicznie, jak też dla mediów".
Ks. Tomasz Nowak, rzecznik rzeszowskiej kurii, nie zna treści decyzji sądu biskupiego: - Wiem, że była taka sprawa w sądzie kościelnym . Nie słyszał też, by na terenie lutoryskiej parafii kolportowano treść ugody i dziwi się, że w ogóle może być to czynione przez którąkolwiek ze stron.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?