Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz z Lutoryża przeprasza organistę. Z ręką na Ewangelii

Andrzej Plęs
Organista to praca czy nieodpłatna posługa? W tym wątku sporu prawnego obu panów ksiądz przegrał głośną  sprawę
Organista to praca czy nieodpłatna posługa? W tym wątku sporu prawnego obu panów ksiądz przegrał głośną sprawę
Proboszcz parafii w Lutoryżu Stanisław B. przeprasza byłego organistę Przemysława Lisa, a organista przeprosiny przyjmuje. Rozjemcą w sporze był sąd biskupi.

Ugoda, jaka zapadła przed Sądem Biskupim Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie ma zakończyć spór między panami, tymczasem na terenie parafii ktoś kolportuje jej treść. Konflikt rozgorzał z początkiem 2012 roku, kiedy w miejscach publicznych Lutoryża pojawiły się ulotki w niepochlebny sposób mówiące o duchownym i członkach rady parafialnej.

Doniesienie do prokuratury jednego z parafian wskazywało, że sprawcą może być Przemysław Lis. Organista został zatrzymany przez policję i oskarżony, a proboszcz z ambony oświadczył, że zwolnił organistę z funkcji dyscyplinarnie, co wiernych utwierdziło w przekonaniu, że Lis jest autorem ulotek. Ten poczuł się spotwarzony, złożył w sądzie pozew o naruszenie dóbr osobistych. I wygrał, skutkiem czego ksiądz trzykrotnie musiał organistę przepraszać publicznie.

Co sporu między panami nie zakończyło, bo w jednym z pism do sądu proboszcz donosił, iż Lis dokonywał nadużyć finansowych podczas organizowanych przez siebie koncertów festiwali organowych, a także - że został usunięty z seminariów duchownych w Polsce i w Niemczech z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Ten po raz kolejny poczuł się pomówiony, tym razem o rozstrzygnięcie sporu zwrócił się do sądu biskupiego.

Przeprosiny z ręka na Ewangelii

Tu doszło do ugody, w której duchowny przeprasza byłego podwładnego i przyrzeka, że

"podobne sytuacje pomawiania p. P. Lisa z mojej strony nie powtórzą się nigdy w przyszłości. Tak mi dopomóż Bóg i ta święta Ewangelia, którą ręką moją dotykam".

Lis, także z ręką na Ewangelii, oświadczył, że przeprosiny przyjmuje, i że "ta ugoda kończy nasz konflikt i w przyszłości, gdy ks. S. B. dotrzyma warunków umowy, ja też do tej sprawy nigdy nie wrócę".

Gdyby proboszcz ugody nie dotrzymał, Lis pozwie go do sądu cywilnego, a duchownego może czekać proces kanoniczny o przestępstwo fałszu.

- Zobowiązałem się do dyskrecji, nie mogę wypowiadać się co do przebiegu rozprawy sądu biskupiego - zastrzega Lis, ale potwierdza, że jego spór z proboszczem był przedmiotem rozważań sędziów Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie.

Księdza wciąż obowiązuje wyrok sądu o "nieudzielaniu żadnych informacji na temat spraw związanych z Przemysławem Lisem publicznie, jak też dla mediów".

Ks. Tomasz Nowak, rzecznik rzeszowskiej kurii, nie zna treści decyzji sądu biskupiego: - Wiem, że była taka sprawa w sądzie kościelnym . Nie słyszał też, by na terenie lutoryskiej parafii kolportowano treść ugody i dziwi się, że w ogóle może być to czynione przez którąkolwiek ze stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24