Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Pawła K. od "trumny na kółkach". Adwokat oskarżany jest o spowodowanie wypadku i śmierć dwóch osób

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Paweł K. stawił się przed sądem. Odpowiadał na pytania dotyczące wypadku, o którym było głośno po jego słowach o "trumnie na kółkach".
Paweł K. stawił się przed sądem. Odpowiadał na pytania dotyczące wypadku, o którym było głośno po jego słowach o "trumnie na kółkach". archiwum Grzegorz Gałasiński
W sądzie rejonowym w Olsztynie rozpoczął się proces adwokata Pawła K, który oskarżany jest o spowodowanie wypadku i śmierć dwóch osób. O sytuacji zrobiło się głośno, gdy mecenas tłumaczył śmierć kobiet tym, że jechały "trumną na kółkach".

Spis treści

Paweł K. stanął przed sądem

Sąd w Olsztynie próbował rozpocząć sprawę mecenasa Pawła K. w połowie lutego, ale stało się to niemożliwe z powodu śmierci najbliższej osoby oskarżonego.

W poniedziałek Paweł K. stawił się w sądzie. Towarzyszyło mu dwóch młodych mężczyzn, którzy ochraniali oskarżonego. Dziennikarze chcieli na korytarzu zadać pytania oskarżonemu. Młodzi mężczyźni nie pozwolili zbliżyć się do adwokata, mówiąc, że dziennikarze "naruszają przestrzeń osobistą."

Sąd na wstępie poinformował, że oddalił wnioski, jakie złożył obrońca oskarżonego. Pierwszy dotyczył wyłączenia jawności rozprawy, drugi rozważenia, by sprawę rozpatrywał sąd w poszerzonym składzie trzech sędziów. Sąd wskazał, że mimo iż sprawa należy do skomplikowanych, to nie odbiega od innych spraw rozpoznawanych przez jednoosobowy skład sądu rejonowego.

Oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku

Następnie prokurator odczytał akt oskarżenia. Adwokat Paweł K. z Łodzi jest oskarżony o to, że 26 września 2021 roku na lokalnej drodze na trasie Barczewo – Jeziorany spowodował wypadek drogowy. Wracający z wesela influencerki mecenas kierował mercedesem, w aucie była też jego rodzina.

Według aktu oskarżenia, w pewnym momencie adwokat przekroczył podwójną linię ciągłą, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z prawidłowo jadącym z przeciwka audi 80. Dwie podróżujące tym samochodem kobiety zginęły. W ocenie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Paweł K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Adwokat nie przyznaje się do winy

Oskarżony Paweł K. powiedział przed sądem, że nie przyznaje się do winy. Poinformował sąd, że nie będzie składał wyjaśnień, odpowie tylko na pytania sądu i swego obrońcy.

Mówił, że podróżował z żoną i czteroletnim synem. Wskazywał, że jechał do Jezioran po swoje rzeczy, których zapomniał zabrać. Były to m.in. dokumenty.

Podkreślił, że podróż była spokojna i nie było sytuacji, która mogłaby go rozproszyć. Wspomniał, że panowały tego dnia idealne warunki jazdy. Wskazał, że nie jest w stanie odpowiedzieć, czy widział auto, którym podróżowały dwie kobiety. Mówił, że nie pamięta, by auto, którym kierował, zjechało na przeciwległy pas drogi, a sam jechał z prędkością 70 kilometrów na godzinę.

Pytany przez sąd, czy jego sytuacja po wypadku zmieniła się, powiedział, że wykonuje dalej zawód adwokata, ale ma mniej pracy. Wskazał, że nie kontaktował się od czasu wypadku z rodzinami ofiar. Do sądu nie przyjechała żona oskarżonego, która jest świadkiem w sprawie.

Oskarżyciel przeciwny wersji Pawła K.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych przedłożył sądowi wydruki smsów, które wymieniały między sobą w czasie jazdy przed wypadkiem żona oskarżonego oraz influencerka (z wesela której wracało małżeństwo adwokatów - PAP).

Zdaniem pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, treść smsów przeczy, by atmosfera w aucie i sama podróż była spokojna, na co wskazywał przed sądem oskarżony. Pełnomocnik wnioskował, by na świadka wezwać influencerkę.

Sąd podkreślił, że rozpatrzy wniosek w późniejszym terminie. Kolejne terminy procesu są wyznaczone na 10 maja i 7 czerwca.

"Trumna na kółkach" powodem medialnej afery

Po wypadku adwokat powiedział, że ofiary jechały "trumną na kołach" - nagranie z takim stwierdzeniem zamieścił w internecie.

Dodał też, że "niektórzy się cieszą, że kupili auto za 3 tys. zł" i doradzał, że lepiej wziąć kredyt, albo pożyczyć na lepszy samochód. Paweł K. opowiadał o wypadku także w telewizyjnych wywiadach.

"A nie lepiej wziąć kredyt? Pożyczyć od kogoś kasę? Poczekać? Uzbierać? I kupić auto bezpieczne?" – mówił na nagraniu.

Wypowiedź ta zbulwersowała opinię publiczną. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta nazwał wypowiedzi adwokata szokującymi. Po medialnej burzy adwokat usunął nagranie ze swojego profilu, ale nadal można je odnaleźć w internecie.

Sprawca był pod wpływem kokainy?

W śledztwie okazało się także, że w organizmie adwokata wykryto śladowe ilości kokainy. Były one zbyt małe, by prokuratura sformułowała zarzut prowadzenia auta pod wpływem narkotyków. Paweł K. pytany w wywiadzie telewizyjnym o obecność narkotyku w organizmie powiedział: "świadomie kokainy nie spożywałem nigdy".

W czasie wysyłania do sądu aktu oskarżenia prokuratura informowała, że w sprawie wypadku Paweł K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. On sam, występując w telewizji, mówił, że nie pamięta momentu wypadku, pamięta ogromny huk i że "wystrzeliły wszędzie poduszki, było ich dużo jak w sypialni".

Oskarżonemu Pawłowi K. prokurator nakazał powstrzymywanie się od kierowania autem, nie odebrał mu jednak prawa jazdy.

Prokuratura w czasie śledztwa zabezpieczyła majątek oskarżonego o wartości 300 tys. zł.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Proces Pawła K. od "trumny na kółkach". Adwokat oskarżany jest o spowodowanie wypadku i śmierć dwóch osób - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24