Grupa rzeszowian z transparentami, na sali sesyjnej rzeszowskiego ratusza pojawiła się po godzinie ósmej rano. Chcieli wziąć udział w dyskusji na temat dalszej działalności zakładu przetwórstwa drobiu, który od lat funkcjonuje po sąsiedzku z ich blokami. Skarżą się, że coraz częściej sąsiedztwo jest nie do zniesienia, ze względu na hałas i smród, jakie płyną od strony firmy.
Podczas sesji mieszkańcy i radni pytali o działania, jakie w tej sprawie może podjąć miasto. Wiceprezydent Rzeszowa, Andrzej Gutkowski przekonywał, że urzędnicy robią co w ich mocy, aby zmniejszyć uciążliwość zakładu.
- Niestety aktualnie obowiązujące prawo nie na wiele nam pozwala. Na nasze zlecenie w firmie pracował biegły, który określił, że podczyszczalnia ścieków nie jest wystarczająco wydajna i na tej podstawie nakażemy jeszcze w czerwcu ograniczyć dobowy limit uboju drobiu do 231 ton. To powinno w jakimś stopniu pomóc. Niestety w kwestii uciążliwego zapachu mamy na razie związane ręce - tłumaczył wiceprezydent Gutkowski.
Tadeusz Ferenc pisze do Mateusza Morawieckiego
Prezydent Tadeusz Ferenc zapewnił, że w pełni solidaryzuje się z mieszkańcami osiedla 1000-lecia. Aby im pomóc wysłał właśnie list do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Prosimy w nim o przyspieszenie prac nad tak zwaną ustawą antyodorową. To dokument, który jest niezbędny do podjęcia skutecznych działań w walce z uciążliwościami zapachowymi, powodowanymi przez zakłady produkcyjne - mówił Tadeusz Ferenc.
Miejscy urzędnicy wskazywali, że większe pole manewru w tej kwestii mają służby podległe wojewodzie. Zwrócili jednak uwagę, że kolejne kontrole przeprowadzone w firmie przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie wykazały większych uchybień, poza przekroczonymi normami hałasu.
- Niestety prace nad ustawą antyodorową nie zakończą się prędko. W miniony piątek rozmawiałem z ministrem środowiska i powiedział mi, ze będzie ona gotowa najwcześniej za rok, może półtora. Brakuje sprzętu, którym można mierzyć poziom zapachów i wyznaczyć jego normy - dodał Maciej Masłowski, poseł Kukiz’15, który uczestniczył w sesji.
Zakłady drobiarskie poza Rzeszowem?
Podczas obrad padło zapewnienie, że 2020 roku zakład drobiarski Res Drob wyniesie się poza Rzeszów. Taką deklarację jego szefowie mieli złożyć władzom miasta podczas jednego z ostatnich spotkań. Jednak ani mieszkańcy, ani poseł Masłowski w to nie wierzą.
- To zbyt wielki koszt, nie sądzę, aby firmie na tym zależało - powiedział poseł.
Pani Dominika, przedstawicielka protestujących zwróciła uwagę, że mimo kolejnych rozmów i działań, problem pozostaje nierozwiązany.
- Owszem, spotkania w tej sprawie się odbywają, jednak tylko pojedynczy mieszkańcy są o nich informowani telefonicznie i w ostatniej chwili. Na osiedlu nie ma informacji, na stronie internetowej miasta także. Więc to nie są rozmowy z mieszkańcami w takiej formie, o jaką nam chodzi - skarżyła się radnym.
Dodała, że zmniejszenie produkcji w zakładzie Res Drob niewiele da, bo z aktualnych informacji wynika, że wynosi ona właśnie około 233 ton na dobę.
- Więc jeśli miasto chce teraz zmniejszyć produkcję do takiej ilości, to jest to działanie wyłącznie fasadowe. Bo do żadnego zmniejszenia faktycznie nie dojdzie - dodała.
WIDEO: Mycie ciężarówek w zakładach Res Drob
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie