Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator sprawdza "Szerszenia"

PAWEŁ KUCA
Atakują, bo krytykujęJAN PLUSZKIEWICZ, właściciel gazety "Szerszeń": - Gazeta właśnie zostałała zerejestrowana i działa legalnie. "Szerszeń" był potrzebny, gdy działacze UP i SLD namawiali mnie, żebym atakował prawicowego starostę Zbigniewa Rynasiewicza. Gdybym dobrze pisał o władzach Leżajska, nie byłoby problemu.
Atakują, bo krytykujęJAN PLUSZKIEWICZ, właściciel gazety "Szerszeń": - Gazeta właśnie zostałała zerejestrowana i działa legalnie. "Szerszeń" był potrzebny, gdy działacze UP i SLD namawiali mnie, żebym atakował prawicowego starostę Zbigniewa Rynasiewicza. Gdybym dobrze pisał o władzach Leżajska, nie byłoby problemu. TADEUSZ POŹNIAK
LEŻAJSK. Na wniosek władz miasta prokuratura sprawdza, czy Jan Pluszkiewicz łamie prawo, wydając lokalną gazetkę "Szerszeń". Wydawca przyznaje, że gazeta nie jest zarejestrowana, ale uważa, że akcja ma charakter polityczny. - Za bardzo krytykuję miejscowe władze - tłumaczy.

Pluszkiewicz, działacz Unii Pracy, od kilku miesięcy wydaje bezpłatny dwutygodnik "Szerszeń", w którym ostro krytykuje władze Leżajska, w tym burmistrza Tadeusza Trębacza. - Przed wyborami Trębacz podpisał zobowiązanie, że będzie kandydatem SLD-UP na burmistrza, ale na kilkanaście dni przed wyborami założył własny komitet - mówi Pluszkiewicz.
Pluszkiewicz napisał m.in., że władze miasta sprzedały budynek po kinie "Radość" za 1/3 wartości. W gazecie jest sporo inwektyw pod adresem miejscowych władz.
W odpowiedzi na ataki gazety, władze miasta skierowały sprawę do prokuratury w Leżajsku. Ta przekazała sprawę do Łańcuta. Pod nadzorem łańcuckiej prokuratury, sprawą zajmuje się policja. - Badamy, czy złamano prawo prasowe, bo gazeta nie jest zarejestrowana - mówi Krzysztof Bieniarz, zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Łańcucie.
- Z powodu braku rejestracji gazety sąd nie może zabronić jej wydawania - mówi prawnik Zbigniew Mac. - Można to zrobić np. wtedy, jeśli gazeta notorycznie narusza czyjeś dobra osobiste. Osoba, która wydaje gazetę bez pozwolenia, podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności.

To oszczerstwa
TADEUSZ TRĘBACZ, burmistrz Leżajska:
- Artykuły pana Pluszkiewicza są nieprawdziwe w 100 proc. Skierowaliśmy sprawę do prokuratury, bo ile można wysłuchiwać wyzwisk i obelg. Pan Pluszkiewicz mnie nie lubi, gdyż żądał, żebym zatrudnił jego syna, a ja odmówiłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24