3 z 4
Poprzednie
Następne
Prokuratura bada próbę gwałtu na studentce filmówki i... kamery policjantów z Łodzi
- W sprawie tej zwróciliśmy się do ekspertów związanych z producentem urządzenia. Z wyników badań wynika, że w momencie interwencji obie kamery były wyłączone i pracowały jedynie w trybie buforowania, co oznacza, że wprawdzie „chwytały” obraz, ale go nie rejestrowały. Obie kamery nie mają śladów ingerencji. Wszystko wskazuje na to, że policjanci nie włączyli funkcji „nagrywanie” – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.