Prokuratura w Tarnobrzegu chce surowszej kary dla skazanego za pedofilię mieszkańca okolic Niska

O tej bulwersującej sprawie, która znalazła już połowiczny finał w sądzie, informowaliśmy jako pierwsi jesienią 2021 roku. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, choć miejscem popełnienia pierwszego wykrytego przestępstwa była Stalowa Wola, a kolejnych - powiat niżański. Zarzuty usłyszał mieszkaniec gminy Jarocin (powiat niżański), z wykształcenia informatyk.

- Mężczyzna został oskarżony o dopuszczenie się zgwałcenia dwóch małoletnich osób poniżej lat 15, posiadanie zdjęć zawierających treści pornograficzne z udziałem małoletnich, uporczywe nękanie małoletniej poniżej lat 15, kierowanie gróźb karalnych wobec małoletnich, jak również o rozpowszechnianie wizerunku nagiej małoletniej pokrzywdzonej bez jej zgody. Za zarzucane oskarżonemu przestępstwa sąd będzie mógł wymierzyć karę do 20 lat pozbawienia wolności - wyliczał prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdy ta skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Jak ustaliliśmy nieoficjalnie. mechanizm działania sprawcy nie był nowy - z wykorzystaniem internetu nawiązywał znajomości z nieletnimi poniżej 15 roku życia dziewczynkami i systematycznie je „urabiał”. W czasie rozmów z wykorzystaniem komunikatorów internetowych obiecywał im lepsze życie, prezenty, imprezy, starał się imponować pieniędzmi.
Po zacieśnieniu tych znajomości dochodziło do wzajemnej wymiany swoich zdjęć, fotografii pornograficznych. Niektóre zarzuty stawiane 21-latkowi to właśnie zarzuty posiadania i utrwalania zdjęć pedofilskich (przesłanych przez pokrzywdzone).
Według ustaleń śledczych podejrzany spotkał się w różnych odstępach czasu z dwiema dziewczynkami i doszło pomiędzy nimi do zbliżenia (nie wiemy czy za zgodą nieletnich), przy czym kodeks karny współżycie z osobą poniżej 15. roku życie kwalifikuje jako zgwałcenie. Opisanych aktem oskarżenia przestępstw oskarżony miał się dopuścić w okresie od stycznia do listopada 2020 roku, a właśnie w listopadzie został zatrzymany. Stało się to po tym, gdy matka jednej z dziewczynek zorientowała się, że jej córka padła ofiarą przestępstwa.
Proces oskarżonego o czyny pedofilskie ruszył 8 grudnia ubiegłego roku. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu wyłączył jawność postępowania, włącznie z odczytaniem aktu oskarżenia.

- Za wyłączeniem przemawia dobro nieletnich pokrzywdzonych. W opisach poszczególnych czynów zawartych w akcie oskarżenia znajduje się zbyt wiele szczegółów - argumentował prokurator Marek Grela z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, któremu wtórował mecenas mecenas Paweł Wilkutowski, obrońca oskarżonego.

Z uwagi na niejawność procesu, nie wiemy, czy oskarżony przyznał się do zarzutów i czy składał wyjaśnienia. Nie znamy też treści zeznań złożonych przez świadków.
W kwietniu zapadł nieprawomocny wyrok - Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu uznał winę 32-latka w całości i skaza go na siedem lat pozbawienia wolności. Jako środek karny sąd orzekł zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi przez okres 6 lat (termin liczy się od momentu zakończenia odbywania kary więzienia).

Prokuratura nie zgadza się ze zbyt niskim - jej zdaniem - wymiarem kary więzienia (przy zagrożeniu do 20 lat), dlatego po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku właśnie zaskarżyła wyrok do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.