Przebudowa skrzyżowań w Rzeszowie. Firmy chcą grubych milionów, władze miasta nie chcą przepłacić

- To niedopuszczalne, te oferty są stanowczo za wysokie i na pewno ich nie wybierzemy. Jesteśmy świadomi, że ceny materiałów budowlanych i usług rosną, ale nie aż tak. Przetarg zostanie powtórzony, będziemy szukać firm, które złożą rozsądne oferty – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Czytaj także: Po tragedii na ulicy Krakowskiej w Rzeszowie, przy przejściu dla pieszych staną światła

Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie szuka wykonawców przebudowy czterech skrzyżowań. Alei Piłsudskiego z Cieplińskiego, Powstańców Warszawy z Sikorskiego, Armii Krajowej z Niepodległości i Wyzwolenia z Okulickiego. Drogowcy chcą dobudować do nich dodatkowe pasy ruchu, które mają zwiększyć przepustowość i ułatwić jazdę.

- Mamy opracowane profesjonalne kosztorysy tych inwestycji. Na tej podstawie zarezerwowaliśmy na te inwestycje łącznie 4 mln zł. Tymczasem tylko za przebudowę skrzyżowania alei Wyzwolenia z ulica Okulickiego firma zażyczyła sobie 9 mln zł – mówi Maciej Chłodnicki.

Urzędnicy zapowiadają, że ogłoszą nowy przetarg. Zwracają uwagę, że pod koniec roku ceny prac budowlanych są zawsze wyższe. Podają przykład placu Śreniawitów, który udało się zmodernizować na wiosnę ubiegłego roku, dopiero za czwartym podejściem. Na początku roku, kiedy firmy kompletują zamówienia i układają sobie prace na cały rok, konkurencja wśród wykonawców jest większa, a ich oferty z tego powodu niższe.

Zobacz także: Rozpoczęcie budowy stadionu miejskiego w Jarosławiu