Lubaczowscy samorządowcy wychodzą z założenia, że skoro powiaty - jarosławski i przemyski dorobiły się dużych przejść granicznych w Korczowej i Medyce, to niby dlaczego ich powiat ma być upośledzony pod tym względem. Sąsiedzi czerpią profity ze swego przygranicznego położenia, a ziemia lubaczowska, teren dotknięty wysokim bezrobociem, nieatrakcyjny dla inwestorów, nie ma takich możliwości. - Podjęcie budowy infrastruktury przejścia granicznego i uruchomienie nowego szlaku między Polską a Ukrainą to dla nas wielka szansa na powstanie
nowych miejsc pracy
i zapewnienie perspektyw rozwojowych - od lat uparcie powtarza starosta Józef Michalik, starając się pozyskać dla tej idei jak najszersze grono sojuszników. - Nie mamy wygórowanych ambicji; wystarczy przejście dla samochodów osobowych i pojazdów o ładowności do 3,5 tony.
Usilne starania lubaczowskich władz miejskich, powiatowych i gminnych o wpisanie Budomierza na mapę międzynarodowych szlaków trwają od 1995 r. Co do tej kluczowej sprawy istnieje zgoda ,ponad podziałami". Pierwszym krokiem było uwzględnienie lokalizacji przejścia w planie zagospodarowania przestrzennego gminy Lubaczów. - Wzdłuż drogi nr 866 prowadzącej w kierunku Budomierza przewidujemy powstanie strefy podwyższonej aktywności gospodarczej - kreśli śmiałe plany wójt gminy Roman Krawczyk. - Strefa stworzy możliwość prowadzenia działalności wytwórczej i handlu zorientowanego głównie na rynki Ukrainy.
Wydawało się, że rok 1999 przyniesie przełom w staraniach Lubaczowa o przejście graniczne. Starosta wystąpił do wojewody z wnioskiem o ujęcie zadania w strategii rozwoju Podkarpackiego. Do tworzenia lobby wokół tej sprawy włączyli się parlamentarzyści. Zarząd Regionu ,Solidarności" skierował zaś petycję do wicepremiera. Zaświtała nadzieja, gdy wojewoda podjął decyzję o rozpoczęciu przygotowań do inwestycji, asygnując środki na uaktualnienie planu zagospodarowania przestrzennego. Wciąż jednak brakowało uzgodnień na drodze dyplomatycznej między Warszawą i Kijowem. Bez tego Inwestycja nie może wystartować.
W Lubaczowie
nie zrażają się niepowodzeniami.
W podpisanej w styczniu ub. r. umowie o dobrosąsiedzkiej współpracy z rejonem jaworowskim, otwarcie przejścia: Budomierz-Gruszew uznano za priorytetowe zadanie. - Musimy wspólnie naciskać na władze rządowe - zachęcał starosta jaworowski Stepan Łukaszyk.
Tego samego zdania są wójtowie gminy Lubaczów i ukraińskiej gminy Niemirów, którzy 22 listopada br. w Młodowie parafowali umowę o przygranicznej współpracy. Zobowiązano się do ,monitowania do rządów obu państw o utworzenie międzynarodowego przejścia granicznego". Wójt Mykoła Besaga i 20 deputowanych zaproszonych do Polski na wspólną sesję nie ukrywało zdziwienia, że musiano jechać okrężną drogą przez Krakowiec i Korczową, a nie na skróty przez Gruszew i Budomierz.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!
- Miszczak zrobił z Romanowskiej gwiazdę. Osoba z planu mówi, jaka jest naprawdę
- Za komunię u Magdy Gessler zapłacisz krocie! Cena za talerzyk jest powalająca
- Wielkanoc u Derpienski. Tak powinny wyglądać święta każdej SZANUJĄCEJ SIĘ kobiety