Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Ścianą Straceń w Przemyślu uczcili patriotów zabitych przez Niemców [WIDEO]

Norbert Ziętal
Uroczystości upamiętniające 78. rocznicę agresji Związku Sowieckiego na Polskę odbyły się przed Ścianą Straceń przy ul. Lwowskiej w Przemyślu. Tutaj, 29 listopada 1943 r. hitlerowcy rozstrzelali dziesięciu polskich patriotów.

Uroczystości rocznicowe, upamiętniające 78. rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę, odbyły się obok Ściany Straceń przy ul. Lwowskiej. Znajdujący się tutaj pomnik poświęcony jest pamięci dziesięciu osób rozstrzelanych przez Niemców. Uroczystości organizowane od wielu lat przez pobliską Szkołę Podstawową nr 15, połączone są z pamięcią o rozstrzelanych zakładnikach. Od ub. roku ich współorganizatorem jest Janusz Galiczyński, przemyślanin, który przeprowadził remont tego upamiętnienia.

- Mój ojciec, Władysław Borczyk, 20 września 1943 r. został aresztowany przez gestapo. Został wywieziony do Krakowa, na Motelupich. Stamtąd przyszło zawiadomienie, że możemy mu wysłać paczkę. Mama tak postanowiła zrobić. Tymczasem 30 września, na murach w Przemyślu zostały wywieszone plakaty, że został na nim wykonany wyrok śmierci - opowiada Zdzisława Żywicka z Przemyśla.

Ciało pana Władysława trafiło do leśnego dołu w dzielnicy Lipowica. Tam hitlerowcy zakopywali swoje przemyskie ofiary. Dopiero po wojnie, w 1945 r. zwłoki zostały ekshumowane i przeniesione do zbiorowej mogiły na cmentarzu na Zasaniu. W tej samej mogile spoczywa innych dziesięciu patriotów, którzy zostali przez Niemców rozstrzelani obok muru fabryki wozów.

Do dzisiaj są widoczne ślady po pociskach

29 listopada 1943 r. w tym miejscu Niemcy zabili 10 zakładników, mieszkańców Przemyśla i Żurawicy. Był to odwet za udaną akcję polskiego podziemia, spalenia znajdującej się w tym miejscu fabryki wozów. Produkowała on sprzęt na front wschodni. Niemcy przyprowadzili dziesięciu losowo wybranych więźniów. W różnym wieku, w tym także członków Armii Krajowej. Postawili pod ścianą i rozstrzelali. Ściana została zachowana do dzisiaj, nadal są na niej widoczne ślady po pociskach.

- Jestem tutaj z uwagi na pamięć o moim ojcu. Przez wiele lat to miejsce było zaniedbane. Podobnie jak zbiorowa bohaterów mogiła na cmentarzu zasańskim. Wiele razy chodziłam i prosiłam władze miejskie, aby coś z tym zrobiły. Tylko mi obiecywali remont, ale nic nie robili. Oszukiwali mnie, starszą kobietę. Dopiero pan Janusz zabrał się za remont i za to jestem mu wdzięczna - mówi pani Zdzisława.

Prace, zarówno pomnika przy ul. Lwowskiej, jak również zbiorowej mogiły, zostały wykonane w ub. roku.

- Tym poległym tutaj dziesięciu zakładnikom należy się pamięć. 17 września 1939 r., gdy jeszcze trwały walki, gdy 11. Karpacka Dywizja Piechoty walczyła w rejonach Przemyśla, Dubiecka i Krzywczy, przyszedł cios w plecy. Pakt Ribbentrop - Mołotow stał się faktem, Polacy stracili możliwość obrony swojego kraju - podczas uroczystości powiedział Piotr Pilch, wicewojewoda podkarpacki.

- Żyjących świadków tej tragicznej historii jest coraz mniej. Bolesne jest to, że odchodzą. My musimy pamiętać o tym, że prawdę historyczną trzeba mówić. Dziękuję młodzieży i nauczycielom z SP 15, że przypominają historię i przygotowują takie uroczystości - mówi Marian Boczar, sekretarz Zarządu Oddz. Związku Sybiraków w Przemyślu.

Oprawę muzyczną zapewniła orkiestra Ochotniczej Straży Pożarnej w Medyce, wartę zaciągnęli żołnierze 5. Batalionu Strzelców Podhalańskch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24