„Sonata” to poruszająca, autentyczna historia niepełnosprawnego muzyka Grzegorza Płonki. W wieku dziecięcym zdiagnozowano u niego autyzm. Kiedy miał kilkanaście lat, wyszło na jaw, że przyczyną jego izolacji i brakiem nawiązywania kontaktów z innymi był niedosłuch.
Dzięki aparatowi słuchowemu Grzegorz zaczął poznawać dźwięki, słowa. Zakochał się w muzyce, a zwłaszcza w twórczości Ludwiga van Beethovena. Szczególnym upodobaniem obdarzy "Sonatę Księżycową". Zapragnął zostać pianistą. Nikt poza nim oraz jego najbliższą rodziną nie wierzył, że może spełnić swoje marzenia.
W postać Grzegorza wcielił się Michał Sikorski.
Kiedy po raz pierwszy spotkałem się z Bartkiem i opowiedział mi o tej roli, pomyślałem sobie super, że mogę to zagrać. I dopiero po pierwszym spotkaniu z Grześkiem, zrozumiałem jaki to jest kaliber i o czym opowiadamy. Dopiero wtedy zrozumiałem jaki to człowiek i jaka ciąży na mnie odpowiedzialność. Grzegorz jest zwariowany, szalony z ogromnym charakterem, bardzo wrażliwy z niesamowitym poczuciem humoru. To wszystko musiałem zawrzeć.
W rodziców Grzegorza wcielili się Małgorzata Foremniak i Łukasz Simlat. I to był strzał w dziesiątkę. Na ekranie widać było jak wsiąknęli w rodzinę.
Moim zadaniem, razem z Bartkiem i Gosią Foremniak, było tak przeinterpretować scenariusz, żeby zawrzeć to, co jest niezauważalne, niepowierzchowne, wszystko to, co jest w środku, całą paletę, cały aspekt kilkudziesięcioletniego życia naszych bohaterów. To nie było proste - mówił Łukasz Simlat
Na pokazie filmowym pojawili się również prawdziwi bohaterowie tej historii. Grzegorz wykonał dla publiczności trzy utwory na fortepianie w tym jeden swój.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?