Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorca mimo zakazu pozwala zwozić odpady

Redakcja
Przedsiębiorca mimo zakazu pozwala zwozić odpadyNa składowisko w Zalesiu gm Gorzyce zwożono odpady, które nie powinny się na nim znaleźć.
Przedsiębiorca mimo zakazu pozwala zwozić odpadyNa składowisko w Zalesiu gm Gorzyce zwożono odpady, które nie powinny się na nim znaleźć. Klaudia Tajs
Trwa konflikt pomiędzy przedsiębiorcą, a radnymi Gorzyc. Radni napisali do ministra, że pomimo zakazu na składowisko zwożone są nadal odpady.

 

Radni i mieszkańcy nie mają nic przeciw robieniu biznesu. Uważają jednak, że rozwój przedsiębiorczości nie może stwarzać zagrożenia dla zdrowia innych ludzi i przyszłych pokoleń. Dlatego zaniepokojeni pytają co dalej ze składowiskiem odpadów. Sprawę prowadzi też policja.

Przewodniczący pisze do ministra
Mirosław Kopyto, przewodniczący Rady Gminy w Gorzycach napisał do Ministra Środowiska pismo, w którym apeluje o rozważne wydanie decyzji dla właściciela składowiska odpadów w Zalesiu Gorzyckim.
Przedsiębiorca odwołał się od decyzji Marszałka Podkarpacia, który wydał w trybie rygoru natychmiastowej wykonalności zakaz zwożenia odpadów na teren składowiska w Zalesiu. Wcześniej okazało się, że na to składowisko zwożono odpady, które nie powinny się na nim znaleźć.

Przyjechały dwa tiry
W swoim piśmie przewodniczący Kopyto opisał wydarzenia, do których doszło np. czwartego września w godzinach popołudniowych na terenie składowiska Zalesiu.

Tego dnia świadkiem przyjazdu dwóch tirów na teren składowiska, mimo wydanej przez Władysława Ortyla, Marszałka Podkarpacia w trybie rygoru natychmiastowej wykonalności, decyzji zakazującej zwożenia odpadów, był jeden z mieszkańców gminy, który powiadomił o tym fakcie Mirosława Kopyto. Przewodniczący przyjechał do Zalesia i na terenie składowiska rzeczywiście były dwa tiry z odpadami.
Na wysypisko przyjechali także radny Józef Turbiarz i Józef Chmielowiec, którzy wspólnie z przewodniczącym Kopyto monitorują temat składowiska odpadów. Radni poinformowali kierowców tirów, że obowiązuje zakaz zwożenia odpadów, zablokowali wyjazd i powiadomili policję oraz wójta. Po spisaniu przez policję, kierowcy wyjechali ze składowiska.

Marian Grzegorzek, wójt gminy Gorzyce nie złożył doniesienia do prokuratury na właściciela terenu, który mimo zakazu, próbował wwieźć kolejną partię odpadów. Stwierdził, że policja prowadzi w tej sprawie postępowanie, dlatego nie będzie informował kolejnych służb.

Przedsiębiorca się odwołał
Broni nie składa przewodniczący Kopyto. – Napisałem do Ministra Środowiska i opisałem całe zdarzenie. Ponieważ wiem, że przedsiębiorca i właściciel terenu, na którym składowano opady odwołał się do ministra od decyzji marszałka Podkarpacia – tłumaczy Mirosław Kopyto. – Chciałbym, aby minister i jego pracownicy wiedzieli, że mimo obowiązującego nakazu marszałka, odpady były zwożone. I to nie tylko w tym dniu, kiedy zablokowaliśmy wyjazd. Tiry były widziane także wcześniej, kiedy zalecenie marszałka już obowiązywało. Czekam na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24