Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy w Bieszczadach liczą straty. Obiekty gastronomiczne i noclegowe stoją puste

Sabina Tworek
Sabina Tworek
Sabina Tworek
Bieszczady z powodu zagrożenia koronawirusem opustoszały. Restauracje, kawiarnie i wszystkie ośrodki kulturalne od kilku dni stają zamknięte.

Niektóre lokale gastronomiczne zdecydowały się świadczyć usługi na dowóz, ale zainteresowanie zakupem posiłków jest niewielkie.

Opustoszałe stoją również obiekty noclegowe.

Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego wydała komunikat, w którym informuje, że wszystkie obiekty należące do BdPN zostają zamknięte, a rezerwacje poczynione na okres stanu zagrożenia, zostają odwołane. Od 14 marca do odwołania nieczynny jest również Ośrodek Informacji i Edukacji Turystycznej Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Lutowiskach. Informacje są udzielane wyłącznie telefonicznie.

Właściciele gospodarstw agroturystycznych skarżą się na brak turystów, większość hoteli w Bieszczadach wstrzymała działalność.

– W związku z zagrożeniem epidemicznym, w trosce o zdrowie naszych gości i pracowników, podjęliśmy decyzję o zawieszeniu świadczenia usług przez nasz obiekt na dwa tygodnie – mówi Dorota Nidzgorska-Mazonik, dyrektor Hotelu Arłamów. - Hotel jest zamknięty również ze względu na wprowadzony w Polsce zakaz organizowania zgromadzeń. Klienci poprzesuwali rezerwacje na inne terminy. Liczymy, że zamykając hotel, Polacy zastosują się do aktualnych zaleceń i pozostaną w domach. Tym samym nie będą szukać okazji do podróżowania.

Przedsiębiorcy z branży turystycznej i gastronomicznej obawiają się ogromnych strat finansowych.

– Mam nadzieję, że sytuacja szybko się unormuje – mówi dyrektor Nidzgorska-Mazonik. – Zatrudniamy ponad 380 osób, więc jesteśmy w regionie liczącym się pracodawcą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto