Monika i Karolina Kępczyńskie. Siostry, studentki. Pierwsza ma 20 lat i studiuje farmację we Wrocławiu. Druga jest o rok starsza, studentka pedagogiki w Krakowie. Wcześniej podróżowały, ale tylko z rodzicami.
- W tym roku wyruszyłyśmy same, postawiłyśmy na autostop. Wiosną zaliczyłyśmy dwie wyprawy po Polsce. Krótkie, dwudniowe. Tak się nam to spodobało, że postanowiłyśmy wyruszyć w dalszą trasę - mówi Monika.
Najpierw chciały więcej pojeździć po Polsce. Jednak doszły do wniosku, że dlaczego nie dalej. Postawiły sobie tylko jeden warunek: nie jadą same. Poprzez internetowy serwis dla autostopowiczów znalazły dwóch chłopaków. Łukasza z Lublina i Kubę ze Szczawnicy, 22-latków.
- Przed wyjazdem miałyśmy dokładnie zaplanowaną trasę. Niemcy, Holandia, Francja, a potem długie podróżowanie po Hiszpanii i Portugalii. Jednak droga zweryfikowała nasze plany, górę wzięła spontaniczność - opowiada Karolina.
Szybko przekonały się, że najlepiej chętnych kierowców wyszukiwać na dużych parkingach, zwłaszcza przy stacjach benzynowych. Poza tym w miejscach na autostradzie, gdzie wolno się zatrzymać, bo w innych rzadko kto ryzykuje.
Najlepiej podróżować we dwójkę
Najlepiej podróżować we dwójkę
Dwie osoby to najlepsza "drużyna". W pojedynkę za duże ryzyko i smutno, w trójkę i więcej osób trudniej zapanować nad trasą, bo kierowcy najchętniej zabierają jedną lub dwie osoby. Należy zabrać ciepłą i odzież, ale nie przesadzać z ilością ubrań. Dobrą latarkę i atlas drogowy, wygodne buty, namiot. Dobrze mieć przy sobie telefon komórkowy z roamingiem. W internecie istnieje sporo serwisów poświęconych autostopowiczom.
- Autostopowicz w żadnym wypadku nie może dojechać do centrum miasta. Zwłaszcza dużego. Bardzo trudno się z niego wydostać. Chyba, że ktoś specjalnie planuje zwiedzanie - radzi Monika.
Z Polski do Hiszpanii dotarły przez Niemcy, Holandię, Belgię i Francję.
- Niestety, okazało się, że w Hiszpanii i Portugalii są takie przepisy, że żaden kierowcy tira nie może zabrać pasażera. Dlatego niezwykle trudno złapać tam stopa. Z tego względu zrezygnowałyśmy z pierwotnych planów - mówi Karolina.
Ponadto w Hiszpanii odłączyli od nich chłopcy. Przemyślanki zdały się na "żywioł". Jechały tam, gdzie była okazja. Przejechały Francję, Monako i Włochy. Tutaj spotkały polskiego kierowcę, który przez Słowenię, Węgry, Słowację i Czechy dowiózł ich do Polski. W sumie pokonały 5950 km przez 12 państw. Wyprawa zajęła im 21 dni. Wydały jedynie ok. 200 euro. Głównie na jedzenie, bo spały za darmo w namiocie.
- Pojechać gdzieś i zwiedzać albo leżeć na plaży? To nie dla nas. Już planujemy następną wyprawę. Oczywiście autostopem - mówi Monika.
Twierdzą, że na drodze najczęściej zatrzymywali się kierowcy, którzy kiedyś również podróżowali, tak jak one.
- Takich turystów jak my jest coraz mniej. W Holandii w ogóle mało kto wiedział o co nam chodzi. Kierowcy zamiast na stację benzynową podwozili nas na stację kolejową - śmieje się Karolina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?