Przemek Kossakowski o swoich podróżach: Jaką wódkę lubią duchy? To oczywiste - Bajkał! [ESPRESSO]

- Brałeś udział w rytuale przywoływania duchów. Co duchy lubią, albo kiedy przychodzą? Jakie dary trzeba im złożyć?

Przemek Kossakowski: - Mimo, że duchy są niematerialne to rytuał oparty jest o przetwory spożywcze. Kiedy byłem w Rosji i był moment przywoływania duchów to dostałem od szamanów całą listę zakupów. Były tam bardzo dziwne artefakty od herbaty przez masło, mleko, wodę. Były tam również cztery butelki wódki, ale nie napisano mi jakiej. Stoczyłem więc przedziwną rozmowę z panią na stoisku monopolowym w Ułan Ude w stolicy Buriacji.

Zapytałem ją jaką powinienem kupić wódkę dla duchów, ona powiedziała, że jest to oczywiste – wódkę Bajkał. Z różnych powodów. Po pierwsze jest miejscowa, po drugie jest dobra, a po trzecie duchy lubią Bajkał. Pojawiłem się z tą wódką Bajkał i cały rytuał mógł się odbyć.

Od tego czasu minęło kilka lat, a ja cały czas opowiadałem o tej wódce. Chciałem jej spróbować. Niestety ona w Polsce jest nie do dostania. Kilka miesięcy temu ktoś zrobił mi prezent i zorganizował tę wódkę. Spróbowałem i niestety nie jest dobra. I tak człowiek się rozczarowuje.

Przemek Kossakowski – rocznik 1972. Autor cyklu programów „Kossakowski. Szósty zmysł”, „Inicjacja” oraz „Wtajemniczenie” (emitowanych na programie TTV). W pierwszym programie dokumentował podróże po Ukrainie, Rosji, Bałkanach i Polsce, podczas których doświadczył praktyk znachorów, uzdrawiaczy i wróżbitów. Zakopywany w grobie, obkładany wnętrznościami barana, poddawany praktykom podcinania języka. Pokłosiem jego podróży stała się książka „Na granicy zmysłów”. W drugim programie poddaje się osobistym, często ekstremalnym doświadczeniom, wchodząc w nieznane dla siebie, obce światy.

Przemek Kossakowski był gościem 10. edycji Podkarpackiego Kalejdoskopu Podróżniczego w Jasionce koło Rzeszowa.

OBEJRZYJ W ESPRESSO: