Przemyscy radni chcą od prezydenta informacji o pożydowskich kamienicach

Sprawa dotyczy kilkudziesięciu kamienic w Przemyślu, które przed wojną należały do Żydów. Szereg z nich, po 1990 r., zostało przejętych przez osoby prywatne. Oficjalnie miasto nie widziało interesu w objęciu tych budynków.

Przez wiele lat o tej sprawie mówiło się tylko nieoficjalnie. Prawdopodobnie były składane zawiadomienia do prokuratury, ale ta miała odmawiać wszczęcia postępowań albo je umarzać.

Sprawę nagłośnili lokatorzy kamienic. Nowi właściciele budynków często znacznie podnosili im czynsz. Rozpoczęły się również próby eksmisji. Lokatorzy podejrzewali, że nowi właściciele bądź zarządcy nie mają praw do kamienicy.

Sprawa ruszyła dopiero w lutym. Wówczas doszło do spotkania lokatorów z Wojciechem Kozdronkiewiczem, prezesem Stowarzyszenia Lokatorzy w Obronie Prawa. W kwietniu sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.

- Dziesięć lat temu zaczęliśmy ujawniać różne nieprawidłowości w przejmowaniu kamienic w Krakowie przez osoby fizyczne i prawne. Do tej pory udało się wyjaśnić sporo spraw. Część osób już poniosło konsekwencje prawne. To problem wielu miast w Polsce - podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej mówił Wojciech Kozdronkiewicz. O pomoc poprosili go lokatorzy z Przemyśla.