8 listopada ub.r. Żółkiewicz skierował list w sprawie przeszłości prezydenta do posła Marka Kuchcińskiego. Pisał, że uzyskał informacje, jakoby Choma był współpracownikiem SB o pseudonimie Krzysztof. Poseł nie reagował, więc pismo trafiło do mediów.
Teraz Żółkiewicz przesłał kolejny list do przemyskich radnych.
- Wobec demonstrowanej przez Roberta Chomę niechęci do rezygnacji z funkcji, wzywam radnych do uchwalenia rezolucji wzywającej do złożenia urzędu i bezwarunkowego ustąpienia ze stanowiska - pisze w liście do radnych.
Żółkiewicz twierdzi, że ma moralne prawo domagać się takich kroków. Ma nadany przez IPN status osoby pokrzywdzonej przez SB.
Prezydent Przemyśla broni się, że podpisał zobowiązanie o współpracy z SB, gdyż był szantażowany wyrzuceniem ze studiów i pozbawieniem pracy jego rodziców.
Sesja przemyskiej Rady Miasta prawdopodobnie odbędzie się 22 lutego.