Bogdan Motyl z Przemyśla kupił na internetowej aukcji jakiś drobiazg. Sprzedawca zażyczył sobie należności w dolarach.
- W żadnym kantorze, który odwiedziłem, nie było drobnych banknotów - mówi zdziwiony. Ostatecznie, po kilka dolarów, pojechał aż do Medyki.
Właściciele przygranicznych kantorów znają problem.
- Drobne masowo wykupują handlarze, którzy codziennie przekraczają granice - mówią.
Popyt jest duży, więc i cena wyższa. W Medyce za "zielone" płaci się o kilkadziesiąt groszy więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?