Przemyśl > Za pisanie prac dyplomowych nie stanie przed sądem

- Ustalenia poczynione w ramach czynności sprawdzajacych nie dały podstaw do stwierdzenia, że mamy do czynienia z przestępstwem - wyjaśnia prokurator Marta Pętkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Sprawcą zamieszania okazał się Krystian B., student jednej z podkarpackich uczelni. Zamieścił w sieci ogłoszenie, że pomaga w pisaniu prac dyplomowych. Okazało się, że w ten sposób... zbierał materiał do pracy dyplomowej. - Z ustaleń wynika, że jego intencją było wyłącznie uzyskanie informacji o zjawisku - wyjaśnia Pętkowska.

Przyszły socjolog nie zdążył zebrać wielu danych. Na jego ogłoszenie odpowiedziała tylko jedna osoba, a administrator portalu usunął je z internetu.

Prokuratura musiała jednak zbadać okoliczności podane w zawiadomieniu rektora Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu. Władze uczelni podejrzewały, że ktoś za pośrednictwem internetu handluje pracami licencjackimi i magisterskimi.