- Nasza dzisiejsza impreza wpisuje się w przygotowania do obchodów setną rocznicy wizyty doktora Mieczysława Orłowicza w Przemyślu, która przypada w przyszłym roku. Obok siedziby PTTK, przy ul. Waygarta, jest okazały kamień. Na nim znajdzie się tablica pamiątkowa, którą będziemy w przyszłym roku uroczyście odsłaniać. Nasze wędrówki, które prowadzimy od dwóch lat, również wpisane są w rocznicę obchodów, gdyż wędrujemy szlakami, które przetarł dr Orłowicz - mówi red. Mieczysław Nyczek, wieloletni dziennikarz „Nowin” i miłośnik gór.
Ekipa tej wyprawy to połączenie rutyny z fantazją
Film powstał wspólnymi siłami uczestników wyprawy w Alpy Rodniańskie. Ujęcia wykonywane były amatorskim sprzętem.
Na 49 minutowy film złożyło się aż ponad sto fragmentów „surowego” wideo, które różnymi urządzeniami nagrywane było przez kilku uczestników. Montażysta wykonał sporo ciężkiej pracy.
- Nie byliśmy pierwszą grupą z Przemyśla, która tam była. W 2004 r. wędrowała grupa z klubu „Karpaty”, m.in. prezes przemyskiego oddz. PTTK Dariusz Hop, który był szefem tamtej wyprawy - wyjaśnia pan Mieczysław.
Uczestnicy tegorocznej wyprawy to osoby w różnym wieku. Jak sami o sobie mówią, byli połączeniem „rutyny z młodzieńczą fantazją”.
- Z górami nie ma żartów i zawsze należy mieć przed nimi respekt. Nam się poszczęściło, bo poza drobnym urazem jednej koleżanki, nie doszło do ani jednego, nawet małego o wypadku - opisuje red. Nyczek.
Alpy Rodniańskie to najwyższe pasmo Wewnętrznych Karpat Wschodnich. Alpami nazywane są ze względu na charakter rzeźby, wierzchołki gór są ostre, zbocza strome, a wysokości względne dochodzą do 1800 m.
Ostatnia taka kolejka górska i polskie słupki graniczne
Film zaczyna się od podróży Karpacką Leśną Koleją Parową Mocanita. To ostatnia taka kolej w Europie. Jej początkowa stacja to Viseu de Sus, po polsku Wyszów Górny.
- Zanim maszynista da sygnał na odjazd, przyglądnęliśmy się z bliska żeliwnemu słupkowy z 1927 r. Przyciąga uwagę. To bezcenna pamiątka. Przypomina, że przez II wojną światową Królestwo Rumunii i Rzeczpospolita Polska były sąsiadami. Granica państwowa przebiegała grzbietem Gór Marmaroskich. Jednak w lutym 1945 r. w Jałcie, wielcy tego świata zmienili mapę Europy. Ocalał jednak ten słupek graniczny, niemy strażnik historii. Przeniesiony tutaj z samego serca Gór Marmaroskich, wysokości 1640 metrów nad poziom morza - czyta lektor filmu, czyli red. Nyczek.
Podczas projekcji często cytowany był dr Orłowicz. „Dla mniej więcej dokładnego zwiedzenia Alp Rodiańskich potrzeba sześciu dni. Z tego dwa na dojazd i powrót, cztery wędrówka po górach” cytował pan Mieczysław od razu dodając, że przemyska eskapada na górskie wędrówki miała tylko dwa dni.
Pierwszego dnia uczestnicy wyprawy weszli na szczyt Gargalau, przez polskich turystów zwany Gargamel, 2 158 m. n.p.m, znajdujący się we wschodniej części Alp Rodniańskich. Drugiego na najwyższy szczyt Alp Rodniańskich, czyli Pietros Rodniański o wysokości 2 303 m n.p.m.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły