Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemyślanin: dlaczego zabrali mi alimenty na syna?

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
- Mam minimalną pensję, z której muszę utrzymać siebie i syna. Dla urzędników i tak za dużo zarabiam - mówi Janusz Galiczyński.
- Mam minimalną pensję, z której muszę utrzymać siebie i syna. Dla urzędników i tak za dużo zarabiam - mówi Janusz Galiczyński. Norbert Ziętal
To niedorzeczne, ja klepię biedę, a mojemu synowi, które utrzymuję, zabrano świadczenia alimentacyjne - denerwuje się Janusz Galiczyński z Przemyśla.

Pan Janusz ostatnio dał się poznać w Przemyślu, jako społecznik, który odnawia miejsca pamięci, poświęcone bohaterom II wojny światowej. Remont pomnika poświęconego pamięci ponad 1600 Żydów spotkał się z odzewem m.in. w USA i Izraelu.

- Nie oczekiwałem za to pochwał, ale to, jak mnie potraktowali urzędnicy, wprawiło mnie w osłupienie. Samotnie wychowuję syna, ledwo wiążę koniec z końcem, a MOPS w Przemyślu poinformował mnie, że zabierają synowi świadczenia alimentacyjne, bo ja przekroczyłem dochód. Zrobili ze mnie milionera - żali się pan Janusz.

Synowi pana Janusza alimenty przyznał sąd. Miała je płacić matka. Kobieta nie robiła tego. W tej sytuacji Galiczyński zwrócił się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o ustalenie prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego.

Kilkanaście dni temu pan Janusz otrzymał pismo, że jego syn nie może otrzymać tej pomocy, gdyż dochód w przeliczeniu na członka rodziny przekracza ustalone ustawowo minimum.

- Po 40 latach pracy zarabiam minimalną pensję. Do tego 134 złotych brutto dodatku za pracę w nocy. Na rękę w październiku wyszło 1318 złotych. Z tego muszę utrzymać siebie i syna. Przy takiej pensji ledwo wyrabiam. Jednak okazuje się, że dla MOPS i tak zarabiam za dużo - twierdzi pan Janusz.

- Miesięczny dochód rodziny, w przeliczeniu na osobę wyniósł 779 złotych, a więc przekracza kwotę 725 złotych podaną w ustawie. Świadczenie alimentacyjne nie przysługuje, gdyż nie został spełniony jeden z podstawowych warunków do ustalenia prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego, tj. kryterium dochodowe - w piśmie do Galiczyńskiego uzasadnia MOPS w Przemyślu.

Pan Janusz odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Skierował również pisma do prezydenta Przemyśla, któremu podlega MOPS oraz do ministra rodziny, pracy i polityki socjalnej.

Od rzecznika prasowego prezydenta Przemyśla uzyskaliśmy zapewnienie, że urzędnicy przeanalizują sprawę pana Janusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24