Szczerze mówiąc, po raz pierwszy spotkałem się z takim problemem bezdomności psów w mieście europejskim - mówi Jakub Kotowicz, menadżer "Ady". - Przeraziła mnie olbrzymia skala tej bezdomności. Oficjalnie podaje się, że w Braile jest około 5 tys. bezdomnych psów, natomiast nieoficjalnie mówi się o 10-15 tysiącach. Dochodzi do takich sytuacji, że obok spacerujących po odnowionej starówce ludzi przebiegają chmary szczekających trzydziestu psów - opowiada Jakub Kotowicz.
- Nieco inny jest tam także stosunek do tych zwierząt. Nie chcę generalizować, ale widziałem ludzi przepłaszających te psy - dodaje.
Jakub Kotowicz o centrum adopcyjnym przy "Adzie” mówił podczas międzynarodowej konferencji w Braile.- Podczas tej konferencji była mowa o systemach organizowania adopcji. Chodziło o to, by pokazać sposoby, które przynoszą jak najlepsze skutki - twierdzi pracownik "Ady”. Na miejscu rozmawiał z z lekarzami weterynarii i z przedstawicielami władz Braiły. - Przedstawiłem im wzorce wypracowane przez nasze centrum adopcyjne. Oni mają bardzo duży kłopot z wolontariatem, nie mają też doświadczenia w działaniach promocyjnych - wspomina Kotowicz.
Konferencja w Braile była elementem unijnego projektu w ramach programu Grundtvig. Po naszej stronie realizuje go Fundacja Wymiany Kulturowej "toTU toTAM". Celem jest zaktywizowanie ludzi do rozwiązywania problemu bezdomnych zwierząt w Rumunii dzięki współpracy z partnerami z Bułgarii, Polski, Turcji i Wielkiej Brytanii.
Organizacje partnerskie przygotowały wspólny podręcznik, w którym zgromadziły obszerną wiedzę teoretyczną dotyczącą prawnej sytuacji bezdomnych zwierząt we wspomnianych krajach, a także instrukcje dla organizacji pozarządowych na temat tego, jak angażować społeczność w swoje akcje oraz jak pracować z wolontariuszami. Bardzo cenny udział Jakuba Kotowicza pozwolił zaprezentować w Rumuni wypracowane w ostatnich latach w centrum adopcyjnym lecznicy "Ada” schematy organizacyjne pozwalające w krótkim czasie na zwiększenie w maksymalnym stopniu liczby przemyślanych i odpowiedzialnych adopcji - mówi Magdalena Pardel, prezes Fundacji "toTU to TAM".
Pan Jakub jest przekonany, że przemyskie doświadczenia pomogą rozwiązać problem bezdomnych zwierząt w Rumunii. - Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się dalej rozwijać. Są już lekarze weterynarii, którzy chcą przyjechać do Przemyśla i zobaczyć, jak to u nas wygląda. Jeden tamtejszy dobrze zorganizowany podmiot będzie przykładem dla następnych - mówi.
_________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także: Pies Bobik z Przemyśla szybko wraca do zdrowia
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?