Rejs zorganizowało Gimnazjum nr 1 w Sanoku i Hufiec ZHP Ziemia Sanocka. Jego inicjatorem był Paweł Stefański, dyrektor gimnazjum i drużynowy 37 Drużyny Wodnej. Mają łódź, wyremontowaną wspólnymi siłami.
Pływają nią po Jeziorze Solińskim. I pewnie nadal pływaliby tylko po "bieszczadzkim morzu", gdyby nie przypadek. Dyr. Stefański natknął się w magazynie "Teletydzień" na opis rejsu na "Pogorii". Wpadł na pomysł, by w takim rejsie wzięli udział jego harcerze.
Sprzedawali i kolędowali
Zadecydowali, że połowę kosztów rejsu pokryją sami. Pracowali przy pakowaniu towaru w supermarketach, sprzedawali gazety i kolędowali w okresie Bożego Narodzenia. Dużą pomoc finansową zaoferował im Podkarpacki Bank Spółdzielczy, ojcowie franciszkanie i Komenda Hufca ZHP.
Na rejs wybrali się w 38-osobowej grupie. Znalazło się w niej również 7 mieszkańców Rzeszowa, dwie osoby z Lublina i dwójka Włochów.
Na pokładzie i w kambuzie
Na "Pogorii" zaokrętowali się w Genui. Od razu dostali w kość, bo na morzu mocno wiało. Służyli pod dowództwem kapitana Zygmunta Biernackiego z Opola. Oprócz dowódcy stałą załogę stanowiło 4 oficerów, kucharz, bosman i mechanik. A druhowie pełnili obowiązki marynarzy.
- Służba obejmowała wachty nawigacyjne, bosmańskie i kambuzowe - mówi Tomasz Burmatowski.
- Na wachcie nawigacyjnej zmienialiśmy się co 4 godziny, i w dzień, i w nocy. Szczególnie ciężko było nocami, gdy ani na chwilę nie wolno się było schować pod pokład. Pilnowaliśmy się nawzajem, żeby nie zasnąć, bo trzeba było wypatrywać innych obiektów na morzu.
- Szczególnie ciężka była wachta nawigacyjna pod koniec rejsu, gdy płynęliśmy we mgle. Z rufy nie było widać nawet dziobu żaglowca - dodaje dyr. Stefański.
Wypucowali "Pogorię"
Służbę pełnili też w kambuzie, podając do stołu, zmywając naczynia.
- Wysprzątaliśmy "Pogorię" na błysk. Kapitan po powrocie pogratulował rodzicom, że mają tak dobrze wychowane dzieci - nie kryje drużynowy Stefański.
Załoga zawinęła do portu w Monte Carlo, w Villa Franche, zwiedziła Elbę z domem Napoleona i Portovenere, gdzie bywał lord Byron.
Ahoj, kolejna przygodo!
W czasie wakacji jadą na obóz żeglarski na Mazury, a pod koniec roku wybierają się w morski rejs. Najprawdopodobniej - z Malagi do Barcelony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?